Trener o Hålandzie: Odesłał dziewczynę do Norwegii, bo chciał skupić się wyłącznie na piłce
2020-05-03 18:34:39; Aktualizacja: 4 lata temuSelekcjoner reprezentacji Słowacji do lat 18, Stanislav Macek, opowiedział na łamach „SME” o Erlingu Brautcie Hålandzie.
Macek pracuje w ojczyźnie, ale na początku sezonu przebywał na stażu w Red Bull Salzburg. 42-latek mógł wtedy przyjrzeć się norweskiemu napastnikowi, który obecnie jest już zawodnikiem Borussii Dortmund.
- On cały czas jest gotowy do pracy. Wyróżnia się postawą na boisku. Jest bardzo pokorny. Zostawał po treningach.
- Zrobił na mnie duże wrażenie. To młody chłopak, ale pracował jak dojrzały profesjonalista. Ma ogromny szacunek do pracy. Wszyscy to podkreślali. Dużo ćwiczy indywidualnie, żeby dalej się rozwijać. W zasadzie codziennie robi 1000 brzuszków i 300 pompek. Obserwowałem go w akcji na żywo już wcześniej. W marcu norweska kadra U-20 mierzyła się ze Słowakami. Nie widziałem jeszcze takiego indywidualnego występu wśród młodych zawodników. Strzelił tylko jednego gola, ale był niezwykły. Od razu przykuwał uwagę.Popularne
- Podczas mojego pobytu w Salzburgu odwiedziła go dziewczyna, która przyjechała z Norwegii. W końcu wróciła jednak do domu, bo powiedział, że musi skupić się wyłącznie na piłce.
- Pytałem go o Mino Raiolę. Twierdził, że mają doskonałe relacje i bezgranicznie mu ufa. Już wtedy mówił, że chce przejść do Bundesligi. Uważał, iż przenosiny do Juventusu czy Realu Madryt w tym momencie byłyby zbyt dużym skokiem. Nie mógł wyobrazić sobie dzielenia szatni z Cristiano Ronaldo już teraz. Szukał przystanku. Dlatego wybrał BVB.
- To nowoczesny Ibrahimović, a powiedziałbym nawet, że jest jeszcze lepszy. Jeszcze szybszy. Ma świetną mentalność. Przenosząc się do Niemiec, zrobił duży krok naprzód. Jeśli będzie dalej się rozwijał, zobaczymy go jednak w jeszcze większym klubie. Być może w Realu - przyznał Macek.