Trener z Ekstraklasy wielkim marzeniem Wisły Kraków. Głowa została ścięta

Posada Radosława Sobolewskiego do pewnych nie należy. Wisła Kraków rozgląda się za kandydatami, marząc szczególnie o jednym - Dawidzie Szulczku z Warty Poznań, o czym donosi Dominik Wardzichowski z portalu Sport.pl.

Wisła Kraków stawia za swój cel awans do Ekstraklasy. Na razie trudno jednak stawiać ją w gronie kandydatów do znalezienia się w elicie. Początek sezonu ma naprawdę słaby.

Po pięciu kolejkach „Biała Gwiazda” zajmuje 14. lokatę w tabeli pierwszej ligi. Na jej koncie widnieje pięć punktów, na co składają się dwie porażki (z Odrą Opole, GKS Tychy), dwa remisy (ze Stalą Rzeszów, z Górnikiem Łęczna) i zwycięstwo z Polonią Warszawą. Trzeba przyznać, że to niezbyt pokaźny dorobek.

Słabe wyniki wpływają negatywnie na notowania Radosława Sobolewskiego, które raczej nigdy nie były zbyt wysokie. Media informują, że władze małopolskiej drużyny szukają już kandydatów do zastąpienia 46-latka, choć Jarosław Królewski uparcie twierdzi inaczej.

Wisła bada możliwości, a jedną z nich jest Daniel Myśliwiec. Co ciekawe, po głowie władz klubu krążyło inne nazwisko.

Dominik Wardzichowski z portalu Sport.pl informuje, że 13-krotni mistrzowie Polski bardzo chcieli zatrudnić Dawida Szulczka z Warty Poznań.

To jednak marzenie ściętej głowy. Młody szkoleniowiec na tym etapie nie rozważa zmiany, podobnie jak jego pracodawca.

Kontrakt 33-latka wygasa 30 czerwca 2024 roku, ale niewykluczone, że zostanie przedłużony. Gdyby strony nie doszły do porozumienia, Szulczek mógłby zmienić klub. Taka okazja pojawi się jednak dopiero przyszłego lata.

Wisła Kraków musi szukać dalej.

Szulczek tymczasem będzie kontynuował pracę, którą rozpoczął w listopadzie 2021 roku. Za sterami „Dumy Wildy” przepracował już 61 spotkań, kończąc ostatni sezon na ósmej pozycji w Ekstraklasie.