Trudna sytuacja Vladana Kovačevicia

Vladan Kovačević trafił do Legii Warszawa w celu odbudowy, ale jak na razie radzi sobie poniżej oczekiwań. W takim razie po ewentualnym powrocie do Sportingu znów może znaleźć się w bardzo trudnym położeniu.

W obliczu problem z obsadzeniem pozycji bramkarza Gonçalo Feio postanowił wziąć sprawy w swoje ręce. W takim razie w zimowym oknie sięgnął po Vladana Kovačevicia. Bośniak jest mu doskonale znany, bo przecież obaj panowie współpracowali ze sobą jeszcze w Rakowie Częstochowa.

Kiedy zatem Portugalczyk zadzwonił, to 26-latek nie zastanawiał się zbyt długo nad jego propozycją. Wydawało się więc, że to wypożyczenie będzie z zyskiem dla obu stron.

Legia dostała bowiem byłą gwiazdę Ekstraklasy, natomiast golkiper możliwość odbudowy.

Popularne

Previous

Mateusz Borek wróży klubowi z Ekstraklasy wielki sukces. „Realnie wkrótce powalczy o mistrzostwo Polski”

Szykuje się powrót do Legii Warszawa?! „Jeden z najlepszych w ostatnich dwóch kolejkach”

Jagiellonia Białystok nie chce puścić go na zgrupowanie reprezentacji Polski. „Mamy z tym problem”

Gracz Legii Warszawa wywołał burzę tymi słowami. „Takich ludzi trzeba się z tego klubu pozbyć”

„Musi odejść latem”. Kibice Lecha Poznań mają go dość

No i się zaczęło. To byłby hitowy transfer do Legii Warszawa, ale czy są na niego szanse?

Wyjaśnione. Już wiadomo, co z Vladanem Kovačeviciem

To cel transferowy Afimico Pululu

Next

Od samego początku pobytu w Warszawie Bośniak spisuje się poniżej oczekiwań. Po błędach, jakie przytrafiły mu się przy okazji rywalizacji przeciwko Motorowi Lublin, usiadł na ławce w starciu z Molde. Później zabrakło go też z Rakowem Częstochowa, lecz ta sprawa miała już podłoże zdrowotne.

Wypożyczenie wygasa 30 czerwca 2025 roku i na ten moment nic nie wskazuje na to, by miało zostać przedłużone. Ponadto praktycznie nikt nie bierze pod uwagę wykupu, dlatego też były piłkarz Rakowa Częstochowa wkrótce może znaleźć się w bardzo trudnym położeniu.

Nawet jeśli wróci do Lizbony, to raczej ciężko będzie mu wywalczyć sobie skład, skoro zawodzi nawet w Ekstraklasie. Czy zatem po roku Portugalczycy zdecydują się na sprzedaż? Zapłacono za niego prawie pięć milionów euro i na pewno w klubie chcieliby odzyskać jakąś część tej kwoty. Tym bardziej że kontrakt obowiązuje do 30 czerwca 2029 roku.