Trudne zadanie dla następcy Wengera. „Drobne” na przebudowę składu!

2018-04-24 09:41:06; Aktualizacja: 6 lat temu
Trudne zadanie dla następcy Wengera. „Drobne” na przebudowę składu! Fot. Transfery.info
Rafał Bajer
Rafał Bajer Źródło: The Telegraph

Działacze Arsenalu uznali, że nie będą w stanie umożliwić nowemu menedżerowi przeprowadzenia prawdziwej rewolucji w składzie.

Kilka dni temu klub oficjalnie ogłosił, że współpraca z Arsène'em Wengerem zostanie zakończona po tym sezonie, a od tamtej pory media prześcigają się w typowaniu następców Francuza. Tymczasem „The Telegraph” przyjrzał się w sytuacji na Emirates Stadium i wygląda na to, że nowy menedżer nie będzie mógł zbytnio zaszaleć na rynku transferowym.

Obie ekipy z Manchesteru pozwoliły dokonać swoim menedżerom znaczących wzmocnień, ale tak nie będzie w Londynie. Klub uznał, że w ostatnich latach wydano na rynku znaczne kwoty, lecz wyniki wciąż nie są zadowalające. Choćby w obecnej kampanii „Kanonierzy” wydali ponad 100 milionów funtów na sprowadzenie Lacazette'a i Aubameyanga, a należy też pamiętać, iż wysokie kontrakty otrzymali zimą Gabończyk, Mkhitaryan oraz Özil.

Według brytyjskich dziennikarzy, nowy menedżer ma otrzymać możliwość dokonania jednego znaczącego wzmocnienia, a jeśli chodzi o inne pozycje, będzie musiał poświęcić kogoś z obecnej kadry, by zebrać fundusze. Budżet transferowy ma wynosić na starcie 50 milionów funtów. Ma to związek z brakiem awansu do Ligi Mistrzów (choć może się to zmienić, jeśli Arsenal wygra Ligę Europy, zapewniając sobie udział w tych elitarnych rozgrywkach).

Ograniczone fundusze mają sprzyjać wizji zarządu na dalsze losy drużyny. Działacze chcą, by nowy szkoleniowiec częściej korzystał z młodych zawodników i bazował na ich potencjale i rozwoju. Klub jednak nie próżnuje na rynku i nieustannie poszukuje środkowego obrońcy oraz środkowego pomocnika. Do niedawna faworytem do wzmocnienia tej pierwszej pozycji był Jonny Evans, który może być tańszą opcją, jeśli WBA spadnie z ligi. Alternatywą jest jednak Abdou Diallo z Mainz.

Klub ma też pomysły co do sprzedaży niektórych piłkarzy. Wciąż niepewna jest przyszłość Aarona Ramseya, Danny'ego Welbecka i Petra Čecha, którzy zwlekają z przedłużeniem umowy, czekając na informację o nowym menedżerze. Tego lata „The Gunners” mają też znacznie chętniej wysłuchiwać ofert za Héctora Bellerína, który był rok temu łączony z Barceloną, lecz londyńczycy nie chcieli wtedy pozbywać się Hiszpana. Teraz sytuacja się zmieniła i klub wierzy, że transfer obrońcy mógłby wygenerować potrzebne środki na dalsze wzmocnienia.

Więcej na ten temat: Arsenal FC Anglia Premier League