Trzech Polaków w meczu Bundesligi. Jak im poszło?

Sobotni mecz Bundesligi pomiędzy 1. FC Köln a St. Pauli (1:1) okazał się gratką dla polskich kibiców. Na boisku zobaczyliśmy aż trzech rodaków. Sprawdzamy, jak zaprezentowali się Jakub Kamiński, Arkadiusz Pyrka i Adam Dźwigała.

Już w momencie ogłoszenia składów było wiadomo, że to będzie „polski mecz”. W barwach FC Köln od pierwszej minuty zagrał Jakub Kamiński, a w wyjściowej jedenastce St. Pauli znalazło się miejsce dla Arkadiusza Pyrki.

Skrzydłowy w tym sezonie był jednym z najlepszych zawodników „Kozłów”, ale tym razem nie zdołał błysnąć. W bezpośrednich pojedynkach z rodakiem nie szło mu najlepiej.

Wychowanek Lecha Poznań nie zanotował ani jednej udanej próby dryblingu, a jego skuteczność podań wyniosła zaledwie 77%. Nie potrafił też wywierać presji na defensywie rywali - był faulowany tylko raz. Śmiało można powiedzieć, że wypadł najgorzej z Polaków.

Popularne

Previous

Kibice Wisły Kraków wściekli. „On nie powinien więcej zagrać. Dość”

Sensacyjny transfer Arkadiusza Milika?! „Realny scenariusz”

„Rekord transferowy Ekstraklasy jest w zasięgu”. Lech Poznań już próbował

Kibice Lecha Poznań mają go dość. „W zimowym oknie transferowym trzeba go pożegnać”

Legia Warszawa zapłaci za niego pięć milionów złotych? „Gra jest dużo warta”

Rekordowy transfer z Ekstraklasy do Bundesligi? „Ma potencjał”

Obrońca wraca do Lecha Poznań

Cel transferowy Lecha Poznań i Rakowa Częstochowa do wzięcia w zimie?!

Next

Dużo lepiej zaprezentował się Pyrka, który miał na swoim koncie tylko cztery niecelne podania. Do tego według Superscore wygrał 100% pojedynków, dwa razy wybijał piłkę i zaliczył jeden przechwyt.

Trochę gorzej obrońca radził sobie z przodu, bo żadne z jego sześciu dośrodkowań nie znalazło adresata. Mimo tego i tak był chwalony za swój występ między innymi przez Marcina Borzęckiego z Eleven Sports.

Kolejny mecz za który trzeba pochwalić Arka Pyrkę. Beznadziejne St. Pauli ze szczęśliwym remisem, ale jeżeli kogoś w tym zespole wyróżnić: to bramkarza i Polaka. Odpowiedzialnie z tyłu, aktywnie z przodu, wszystko na wysokim poziomie fizycznym. Fajnie się rozkręca.

— Marcin Borzęcki (@m_borzecki) December 6, 2025

Po zmianie stron na murawie zameldował się Adam Dźwigała. On również zanotował przyzwoity występ. Wygrał cztery z siedmiu pojedynków, popisał się czterema blokami i aż sześcioma wybiciami.

Polskich kibiców może cieszyć to, że żaden z naszych rodaków nie popełnił większych błędów. Żałować mogą za to fani FC Köln. Ich drużyna prowadziła od 51. minuty, by wypuścić zwycięstwo z rąk w doliczonym czasie gry.

Zespół Jakuba Kamińskiego zajmuje obecnie ósme miejsce w tabeli Bundesligi. Z kolei ekipa Arkadiusza Pyrki i Adama Dźwigały plasuje się w strefie spadkowej na 17. lokacie.