Tymi transferami Katarczycy odpowiedzieli Saudyjczykom

2023-09-19 15:36:42; Aktualizacja: 1 rok temu
Tymi transferami Katarczycy odpowiedzieli Saudyjczykom Fot. Al-Arabi
Kacper Adamczyk
Kacper Adamczyk Źródło: Transfery.info

Tego lata rynek transferowy został wyraźnie dotknięty przez działania klubów z Arabii Saudyjskiej. W ich cieniu znalazł się inny z ważnych bliskowschodnich graczy, czyli Katar. Zespoły z tego państwa również przeprowadziły jednak trochę ciekawych ruchów.

Okienko transferowe w Qatar Stars League zamknęło się w poniedziałek. Zdecydowanie najwięcej w jego trakcie wydało Al-Arabi, które ustanowiło nowy rekord ligi. Sprowadziło bowiem Marco Verrattiego z Paris-Saint Germain za 45 milionów euro. Poprzedni wynosił 35 milionów euro i należał do tej samej drużyny. Zimą 2019 roku wydała ona tyle na Shoyę Nakajimę. Włoski pomocnik zapewne z miejsca stanie się gwiazdą ligi.

Nie jest to jednak jedyny zawodnik, który latem zamienił Paryż na ekipę z Dohy, Drugi to Abdou Diallo, który kosztował 15 milionów euro. Poza nimi Al-Arabi pozyskało także 18-letniego środkowego obrońcę z Espanyolu, Simo Keddariego, za 4,3 miliona euro.

Drugim najbardziej rozrzutnym katarskim zespołem okazało się Al-Rayyan. Przeznaczył on dziesięć milionów euro na wyróżniającego się skrzydłowego MLS, Gabriela Pereirę, a także 9,1 miliona euro na Rógera Guedesa, autora 22 goli w tym roku dla Corinthians. Pozyskał także młodzieżowego reprezentanta Portugalii, André Amaro (7,75 miliona euro), podstawowego zawodnika przez większość zeszłego sezonu w Olympique'u Lyon, Tiago Mendesa (4,21 miliona euro), oraz strzelca 15 goli w minionej kampanii dla Leeds United, Rodrigo (3,5 miliona euro).

W poniedziałek ciekawą transakcję ogłosiło Al-Saad, które wypożyczyło z Paris-Saint Germain utalentowanego Ilyesa Housniego. Dodatkowo według marokańskich mediów ma on zostać naturalizowany i w przyszłości grać dla reprezentacji Kataru.

Poza nim klub ten sprowadził jeszcze: 22-letniego Gonzalo Platę, autora siedmiu asyst w ubiegłej kampanii LaLigi dla Realu Valladolid (12 milionów euro), utalentowanego młodzieżowego reprezentanta Brazylii, Giovanniego z Palmeiras (dziewięć milionów euro), a także mającego za sobą świetny zeszłoroczny mundial, doświadczonego Romana Saïssa z Beşiktaşu za 2,5 miliona euro. Natomiast za na zasadzie wolnego transferu przyszli podstawowy defensywny pomocnik FC Porto w minionym sezonie, Mateus Uribe, oraz Paulo Otávio, który zaliczył udane rozgrywki 2023/2024 w barwach Wolfsburga.

Ciekawe transfery przeprowadziło również Al-Duhail, które pozyskało między innymi: mającego spory potencjał Ibre Bambę z portugalskiej Vitórii za osiem milionów euro czy defensywnego pomocnika Southampton, Ibrahimę Diallo (15 milionów euro). Poza tym udało się mu wypożyczyć z Aston Villi Philippe Coutinho.

Z kolei po kapitana złotych medalistów ostatnich Mistrzostw Świata do lat 20 z Urugwaju sięgnęła Al-Gharafa. Liverpool (ten z Montevideo) otrzymał za Fabricio Díaz 6,1 miliona euro. W tym samym klubie wylądował również inny uczestnik tej imprezy, Seydou Sano. Senegalczyk ostatnio występował w rezerwach Bragi i kosztował 2,5 miliona euro.

Uwagę zwracają jeszcze dwa nazwiska pozyskane z ligi francuskiej. Pierwszym z nich jest Andy Delort. Trafił on do Umm-Salal za 2,5 miliona euro z Nantes. W zeszłym sezonie dla „Kanarków” i OGC Nice strzelił w sumie dziewięć goli. Natomiast kampanie 2020/2021 oraz 2021/2022 kończył odpowiednio z 19 i 20 trafieniami na koncie.

Kolejnym znanym zawodnikiem, który tego lata przeniósł się do Kataru, jest Julian Draxler. On za dziewięć milionów euro zamienił Paris-Saint Germain na Al-Ahli.

W ruchach klubów katarskich uwagę zwracają transakcje przeprowadzane z mistrzami Francji. Oczywiście nie stanowią one przypadku, ponieważ Katarczycy są właścicielami „Paryżan” i coraz częściej możemy oglądać przeprowadzki zawodników w tym kierunku, co pozytywnie wpłynie na budżet PSG i spełnianie przez nie warunków Financial Fair Play.

Kluby z Qatar Stars League były bardziej aktywne na rynku transferowym, niż w poprzednich latach, do czego z pewnością w jakimś stopniu zmobilizowała je działalność drużyn z Arabii Saudyjskiej. Poza Marco Verrattim nie rzucili się jednak na piłkarzy z najwyższej półki, ale raczej skupili się na takich z solidną europejską renomą albo młodych i utalentowanych.

Zobaczymy, czy na tych ostatnich katarskie drużyny będą chciały w przyszłości zarobić, czy mają oni stanowić podwaliny pod rozwój jakiegoś większego projektu. Może się okazać, że trochę w cieniu Saudyjczyków i one chcą stopniowo budować coś bardziej wartościowego oraz skończyć z wizerunkiem ligi na emeryturę dla największych gwiazd. Z pewnością także katarski rynek warto będzie w najbliższym czasie baczniej obserwować.