Tymoteusz Puchacz z zimowym transferem?! Szansa na regularną grę

2022-12-15 14:53:33; Aktualizacja: 1 rok temu
Tymoteusz Puchacz z zimowym transferem?! Szansa na regularną grę Fot. FotoPyK
Karol Brandt
Karol Brandt Źródło: Gianluca Di Marzio | Florian Plettenberg [Twitter]

Tymoteusz Puchacz, który ma olbrzymie problemy z regularną grą w Unionie Berlin, może trafić do Venezii. Przedstawiciel Serie B złożył w sprawie defensora oficjalne zapytanie - donoszą Gianluca Di Marzio i Florian Plettenberg.

Kiedy Polak przenosił się z Ekstraklasy do Bundesligi, wiązał z tym faktem duże nadzieje. Trzeba jednak przyznać, że dotychczasowa przygoda tego zawodnika to duże rozczarowanie.

Gdyby nie wypożyczenie do Trabzonsporu w poprzednim sezonie, 23-latek byłby skazany na oglądanie gry kolegów z niemieckiej drużyny. W Turcji szybki wzbudził on sympatię kibiców i zdołał wystąpić w ciągu pół roku w 13 spotkaniach.

Po powrocie sytuacja się powtarza. Swój pierwszy mecz Tymoteusz Puchacz rozegrał 15 września, ale od tego czasu oglądaliśmy go na boiskach raptem dwa razy. Po raz ostatni w 30 października - był to zarazem debiut w… Bundeslidze.

Sytuacja dwunastokrotnego reprezentanta biało-czerwonych jest trudna, w związku z czym już od dłuższego czasu mówi się o odejściu.

Puchacz był pożądany przez Monzę, a teraz zgłosiła się po niego Venezia FC. Nie ma w tym żadnego zaskoczenia, ponieważ nowym dyrektorem tej ekipy został niedawno Filippo Antonelli, który wcześniej pracował dla przedstawiciela Serie A.

Jak informują Gianluca Di Marzio i Florian Plettenberg, Włoch złożył formalne zapytanie w sprawie piłkarza Unionu Berlin. Chce on bowiem dowiedzieć się, czy istnieją szanse na dobicie targu.

Klub zainteresowany „Puszką” część kibiców może kojarzyć z oryginalnych strojów, które rozchodzą się w ekspresowym tempie. Marketing nie idzie jednak w parze z dobrą grą, czego efektem w poprzedniej kampanii był spadek do Serie B.

Aktualnie Venezia FC zajmuje dopiero piętnaste miejsce w ligowej tabeli. Bliżej jej zatem do następnego spadku aniżeli powrotu do piłkarskiej elity.

Mimo wszystko przeprowadzka na Półwysep Apeniński może nominalnego lewego obrońcę zaciekawić. Byłaby to okazja do regularnych występów.

We Włoszech gra wielu Polaków. Tylko w drugiej lidze jest ich dziewięciu, w tym Kamil Glik, Thiago Cionek, Patryk Peda czy Adrian Benedyczak.