UEFA walczy ze wstrząśnieniami. Stara się o nowe regulacje w razie kontuzji głowy
2019-05-31 11:29:07; Aktualizacja: 5 lat temuEuropejska federacja piłkarska zamierza poczynić konkretne kroki w celu ochrony głów piłkarzy.
W niektórych piłkarskich środowiskach od kilku lat trwa dyskusja czy głowy zawodników są odpowiednio chronione przed wstrząśnieniami. Co prawda trudno wyobrazić sobie sytuację, by wszyscy zawodnicy nosili ochronne hełmy, ale UEFA chce wprowadzić konkretne przepisy, które ułatwią procedury, kiedy już dojdzie do nieszczęśliwego wypadku.
Jak przekazuje „AS”, UEFA wystosowała prośbę do FIFA oraz International Football Association Board, by te zweryfikowały regulacje związane ze wstrząśnieniami. Federacji zależy w szczególności na tym, by piłkarze nie narażali swojego zdrowia i na przykład po zderzeniu głową z rywalem wracali do gry dopiero wtedy, gdy jest absolutna pewność, że graczowi nie grozi już niebezpieczeństwo.
- Zdrowie piłkarzy jest absolutnie najważniejsze - powiedział w rozmowie z dziennikarzami prezydent UEFA, Aleksander Čeferin.Popularne
- Jestem całkowicie przekonany, że obecne regulacje w kwestii wstrząśnień potrzebują zmian, by chronić zarówno zawodników, jak i klubowych lekarzy. Musimy mieć pewność, że odpowiednie diagnozy zostaną przeprowadzone w takich warunkach, by drużyny poszkodowany na tym nie cierpiały.
Obecnie przepisy stanowią, że jeśli w razie kontuzji na murawie musiał interweniować zespół medyczny, zawodnik musi opuścić boisko do czasu, aż sędzia pozwoli mu na nie wrócić. W międzyczasie gra jest wznawiana, co sprawia, że drużyna gra przez jakiś czas w osłabieniu, a na medykach i piłkarzu wywołuje to presję czasu. W przypadku wstrząśnień może to nieść niepożądane konsekwencje.
W kończącym się sezonie nie brakowało tego typu sytuacji. Szczególnie w pamięć mogła zapaść ta z meczu półfinałowego Ligi Mistrzów pomiędzy Tottenhamem a Ajaksem. Defensorzy londyńczyków, Jan Vertonghen i Toby Alderweireld, zderzyli się głowami, a szczególnie ucierpiał ten pierwszy. Padł on na murawę i po interwencji medyków wydawało się, że może kontynuować grę. Chwilę później musiał jednak zostać eskortowany do szatni, ponieważ ponownie zasłabł. Później Tottenham zapewniał, że nie doszło do wstrząśnienia mózgu, ale sytuacja i tak wzmogła debatę.
Podobnie było w przypadku Davida Ospiny, który w meczu Serie A, kiedy jego Napoli grało z Udinese, również doznał urazu głowy. Początkowo także chciał kontynuować grę, lecz zasłabł i ostatecznie przewieziono go do szpitala.