Uważnie obserwują Viktora Gyökeresa. To może być wielka transakcja

2024-09-17 15:23:36; Aktualizacja: 2 minuty temu
Uważnie obserwują Viktora Gyökeresa. To może być wielka transakcja Fot. PWFOTO-Pieter vd Woude / Shutterstock.com
Mateusz Michałek
Mateusz Michałek Źródło: Steve Kay [Footballtransfers.com]

Transfer nieustannie błyszczącego w barwach Sportingu Viktora Gyökeresa wydaje się być kwestią czasu. Steve Kay z Footballtransfers.com uważa, że na swoim celowniku napastnika cały czas ma rywalizujący w Premier League Arsenal.

Viktor Gyökeres zawitał do Sportingu w poprzednim roku, kiedy to Coventry City otrzymało za niego 24 miliony euro. W premierowym sezonie spędzonym w Lizbonie szwedzki napastnik pokazał się ze znakomitej strony. Z dorobkiem 29 bramek został królem strzelców ligi portugalskiej. Biorąc pod uwagę wszystkie rozgrywki, zanotował 43 trafienia. Przy kolejnych 15 asystował.

Wydawało się, że piłkarz może zmienić otoczenie już latem, ale z biegiem czasu nie pojawiały się żadne konkretne informacje na ten temat i pozostał na Półwyspie Iberyjskim. Rywalizację w nowym sezonie rozpoczął od... strzelenia ośmiu goli w pięciu meczach ligowych. Błyszczał też we wrześniowych spotkaniach reprezentacji swojego kraju (trzy bramki i dwa ostatnie podania).

Zdaniem mediów Arsenal miał chrapkę na piłkarza wiele miesięcy temu i nie uległo to zmianie. Steve Kay zasugerował właśnie, że jest on obserwowany przez przedstawicieli londyńskiego klubu pod kątem zimowego okna transferowego.

Dziennikarz dodał, że Gyökeres jest nieco sfrustrowany pozostaniem na kolejny sezon w Lizbonie, natomiast do tej części jego doniesień trzeba chyba podejść z dystansem. Ostatnia wypowiedź Szweda raczej na to nie wskazuje.

W jego umowie z „Lwami” widnieje klauzula wykupu na poziomie 100 milionów euro i Sporting nie zgodzi się na mniejszą kwotę. Przynajmniej takie jest jego obecne stanowisko.

Arsenal z 10 punktami na koncie zajmuje drugie miejsce w tabeli Premier League. Na środku ataku w ekipie prowadzonej przez Mikela Artetę występuje Kai Havertz.