Valencia: Kibice wściekli na Petera Lima. Jest reakcja na zwolnienie Marcelino

2019-09-23 11:05:37; Aktualizacja: 5 lat temu
Valencia: Kibice wściekli na Petera Lima. Jest reakcja na zwolnienie Marcelino

Kibice Valencii dali wyraźny sygnał, że mają dość szalonych decyzji podejmowanych przez właściciela klubu.

Nie milkną echa zmian przeprowadzonych w Valencii przez Petera Lima, a można wręcz powiedzieć, że atmosfera coraz bardziej gęstnieje. Właściciel klubu doszedł do porozumienia z prezydentem Anilem Murthym i obaj doprowadzili do zwolnienia trenera Marcelino oraz dyrektora generalnego Mateu Alemany'ego (choć rozmowy na temat warunków rozstania jeszcze trwają). Operacja była zaplanowana od kilku tygodni, a działacze celowo czekali z formalnościami aż do września, by zablokować potencjalny bunt piłkarzy.

O ile zawodnicy nie mają teraz większych możliwości żądania transferu, tak kibice nie zamierzają trzymać języków za zębami. Od kilku dni w mediach społecznościowych trwa kampania pod hasztagiem #LimGoHome. Kibice Valencii sprzeciwiają się w tej sposób kontrowersyjnym decyzjom Singapurczyka, a szczególnie chodzi im o zwolnienie Marcelino, który cieszył się sporą sympatią wśród fanów „Nietoperzy”.

Duża grupa kibiców zamieniła jednak słowa z internetu w czyn, bowiem przed meczem z Leganés zgromadzili się pod stadionem z transparentami, wyrażającymi sprzeciw wspomnianej wyżej dwójce działaczy.

Cała sytuacja niewątpliwie wydaje się być nieco absurdalną. Sam Marcelino przekonywał na konferencji prasowej, iż został zwolniony przez... zwycięstwo w Pucharze Króla. Zarząd klubu przekazał w poprzednim sezonie informację sztabowi, że Copa del Rey ma dla niego marginalne znaczenie, sugerując, iż drużyna powinna jak najszybciej odpaść z rozgrywek, żeby skupić się na innych celach. Piłkarze oraz trenerzy postawili jednak na swoim i sprezentowali swoim kibicom pierwsze trofeum od 2008 roku.

Media informowały też, że Limowi bardzo nie podobało się publiczne domaganie się transferów przez Marcelino. Trener otwarcie mówił, że jeśli klub sprzeda największe gwiazdy i nie sprowadzi odpowiedniego następstwa, będzie trzeba zweryfikować plany na sezon.

Marcelino po przejęciu Valencii uczynił z niej wraz z Alemanym drużynę, która z ligowego średniaka zaczęła walczyć o udział w Lidze Mistrzów. Udało im się ustabilizować sytuację w zespole, a dwukrotnie zajęte czwarte miejsce w lidze rozbudziło apetyty na więcej. Teraz może być jednak o to bardzo trudno, patrząc na całe zamieszanie.