Sytuacja kadrowa Valencii w linii pomocy nie napawa optymizmem. Klub z Estadio Mestalla już na początku sezonu sprawiał wrażenie nieprzygotowanego na trudy rozgrywek, lecz teraz widoczne jest to nadto.
Kontuzja Nico Gonzáleza znacznie zmieniła plany transferowe działaczy sześciokrotnego mistrza Hiszpanii. Wychowanek FC Barcelony doznał urazu podczas ostatniego starcia z Villarrealem. Już wstępne diagnozy wywołały alarm wśród sztabu Gennaro Gattuso. Wszelkie obawy potwierdziły dokładne badania. Defensywny pomocnik złamał kość śródstopia, wytwarzając sporą lukę w kadrze.
Szacuje się, że 20-letni Hiszpan wróci do gry dopiero za trzy miesiące. W tej sytuacji ekipa z Walencji po prostu musi zakontraktować nową „szóstkę”, gdyż sam Hugo Guillamón może nie wystarczyć.
Angaż nowego defensywnego pivota to dla klubu priorytet, co potwierdził sam Gattuso.
- Niestety. Musimy spojrzeć na taki profil jak Nico, ponieważ w tej chwili mamy tam tylko Guillamóna. Priorytetem w tej chwili jest nowa szóstka „szóstka” - oznajmił 44-latek.
Do tej pory Valencia skupiała się na transferze bardziej kreatywnego środkowego, grającego nieco wyżej. Teraz trzeba te plany zrewidować.
Jedną z opcji wymienianą ostatnio często przez media stanowi zawodnik Cagliari - Nahitan Nández. Urugwajczyk to niezwykle wszechstronny piłkarz, mogący z powodzeniem obsadzić kilka pozycji, w tym newralgiczną „szóstkę”. Trzeba jednak przyznać, że częściej 27-latek obsadzał inne role, co może nieco negatywnie wpływać na jego kandydaturę.
- Nico przejdzie operację w Barcelonie i będzie poza grą przez jakieś trzy miesiące. Klub wie, że w tej sytuacji potrzebujemy pomocnika. Nahitan Nandez jest jedną z opcji, to prawda. Rozmawialiśmy z jego agentem kilka miesięcy temu. Musimy patrzeć na liczby i wypracować pewne rzeczy - oznajmiła legenda AC Milanu.
Wychowanek Peñarolu występuje obecnie na poziomie Serie B. W bieżących rozgrywkach uzbierał już 18 spotkań i dwie asysty.
![Relacje transferowe na żywo [LINK]](img/ads/relacje.jpg)
