Valencia: Zamieszania ciąg dalszy. Upokorzony dyrektor sportowy zrezygnował z pracy [OFICJALNIE]
2020-06-30 07:41:21; Aktualizacja: 4 lata temuCésar Sánchez nie jest już dyrektorem sportowym Valencii.
Po chaosie, który miał miejsce na przełomie września i listopada zeszłego roku w klubie z Estadio Mestalla, jesteśmy świadkami powrotu z rozrywki. Wówczas, mimo protestów ze strony piłkarzy pracę stracił Marcelino, a to pociągnęło za sobą jeszcze dwa odejścia w osobach Pablo Longorii oraz Mateu Alemany’ego.
Mimo tego wszystkiego, zespół zdołał się jakoś wydźwignąć z kryzysu i dotrzeć z nowym trenerem zatrudnionym przez Petera Lima. Wybrańcem Singapurczyka był Albert Celades i wydawało się, że strony się ze sobą dogadują. Były piłkarz m.in. Realu Madryt zaczął stawiać chociażby na wychowanków, jak Hugo Guillamón, a to przecież było kością niezgody z poprzednim szkoleniowcem.
Wczoraj Lim postanowił jednak rozstać się z Celadesem, którego zespół przegrał trzy z czterech ostatnich spotkań ligowych. Decyzja ta może być zatem zrozumiała, szczególnie że Valencia nie tak dawno miała realne szanse na udział w europejskich pucharach.Popularne
Problem w tym, że jak informuje „Marca”, zaledwie dziesięć godzin przed decyzją o zwolnieniu trenera, César Sánchez, dyrektor sportowy, udał się do miasteczka sportowego klubu i poinformował piłkarzy, że Celades zachowa posadę. W konsekwencji 46-latek, zatrudniony zaledwie w styczniu, poczuł się upokorzony i złożył rezygnację.
Co na to „Nietoperze”? Nie wydały chociażby komunikatu w tej sprawie. Trudno jednak się im dziwić, skoro ex-golkiper, kiedy był zatrudniany, nie został przedstawiony nie tylko kibiciom, ale i graczom. Mając to na uwadze, postanowił on napisać list pożegnalny.
„(…) Doceniam możliwość, jaką dał mi klub, a także wsparcie, jakie otrzymywałem od wszystkich ludzi tworzących wspaniałą rodzinę w Walencji. Dla mnie zaszczytem było móc pracować z nimi i dla nich w tych miesiącach, a jedynym celem było udzielenie pomocy temu podmiotowi, który tak wiele mi dał.
Życzę powodzenia Valencii i jej zawodnikom, trenerom, menedżerom oraz wszystkim pozostałym pracownikom. Wiedźcie, że macie w swoich szeregach jeszcze jednego valencianistę” – czytamy w piśmie zamieszczonym w mediach społecznościowych.
Sánchez bronił barw ekipy z Estadio Mestalla przez dwa i pół roku. Wcześniej grał m.in. w Realu Madryt czy Tottenhamie Hotspur, a karierę kończył w Villarrealu.