Van Hooijdonk oskarżony o seksizm. Holender skrytykował Frappart
2021-03-28 10:16:16; Aktualizacja: 3 lata temuPierre van Hooijdonk poruszył dość delikatny temat odnoszący się do obecności kobiet w męskim sporcie przy okazji wyznaczenia Stéphanie Frappart do poprowadzenia pojedynku Holandii z Łotwą (2:0) w ramach eliminacji Mistrzostw Świata.
Francuska może pochwalić się dość bogatym doświadczeniem związanym z prowadzeniem spotkań z udziałem męskich drużyn na poziomie Ligue 1.
37-latka zbierała bardzo pochlebne recenzje za wykonywaną pracę i dlatego coraz częściej dostaje szansę do wykazywania się swoimi umiejętnościami sędziowskim w meczach międzynarodowych, gdzie na swoim koncie ma już gwizdanie między innymi starć w Lidze Mistrzów, Lidze Europy czy nawet pojedynek o Superpuchar Europy z 2019 roku pomiędzy Liverpoolem a Chelsea (2:2, 5:4 po karnych).
A teraz przyszedł czas na to, aby Stéphanie Frappart poprowadziła pierwsze spotkanie w ramach eliminacji Mistrzostw Świata pomiędzy Holandią a Łotwą.Popularne
Francuska arbiter nie popełniła w trakcie tego meczu żadnego rażącego błędu, ale mimo to przed jego rozpoczęciem spotkała ją krytyka ze strony eksperta telewizji NOS w osobie dobrze nam znanego Pierre'a van Hooijdonka.
Były reprezentant „Oranje” odniósł się w negatywny sposób do desygnowania kobiety do bycia rozjemcą w pojedynkach na najwyższym poziomie, ponieważ sama na takowym nie występowała i ponadto może nie nadążać za mężczyznami biegającymi po boisku.
- Obecność kobiet w męskim sporcie nie podlega dyskusji. Często krytykuję sędziów w lidze holenderskiej, mówiąc, że nie powinni prowadzić meczów, jeśli grali na niskim poziomie. Regularnie używam tego typu argumentów, bo myślę, że, mając takie doświadczenie, możesz lepiej i szybciej rozpoznać pewne boiskowe sytuacje. Stéphanie prowadzi od dziesięciu lat mecze męskich drużyn, ale nie jest to dla mnie zbyt duże doświadczenie. Do tego dochodzi większa szybkość gry u mężczyzn i sama nie grała w piłkę na najwyższym poziomie. Staram się przedstawić to w zgrabny sposób, aby nie budzi pewnych złych skojarzeń - powiedział 51-latek, którego pamiętamy głównie za sprawą świetnie wykonywanych stałych fragmentów gry.
Słowa wypowiedziane przez van Hooijdonka spotkały się z natychmiastową krytyką ze strony internautów, którzy zarzucili mu odnoszenie się w seksistowski sposób do obecności kobiety w męskim sporcie.
„Naprawdę nie jest w porządku, że na wstępie podważa się doświadczenie sędzi Stéphanie Frappart, ponieważ jest kobietą. Jak długo jeszcze kobiety muszą wykazać się dodatkowymi wynikami?
Taki komentarz van Hooijdonka o sędziach płci żeńskiej zostanie wyśmiany. Czy taki facet naprawdę mógł to przyznać? Cieszę się, że nie obchodzi go, co myślą o nim ludzie, ale do cholery, co za staromodny kutas” - czytamy na Twitterze.
Dużo osób oczekiwało od niego także głębszego zrozumienia całego problemu i stanięcia po stronie płci pięknej po tym, jak sam był jednym z komentatorów oraz ambasadorów Mistrzostw Europy Kobiet w 2017 roku.
„Pierre był komentatorem na Mistrzostwach Europy w piłce nożnej kobiet w 2017 roku i przede wszystkim ambasadorem turnieju. Bez wcześniejszego grania w piłkę nożną na wysokim poziomie w kobiecych ligach. To dziwne...” - napisała Merel van Dongen, zawodniczka Atlético Madryt i reprezentacji Holandii.