VAR w Serie A: Włosi zdecydowani. Pierwsze decyzje w sprawie półautomatycznych spalonych

VAR w Serie A: Włosi zdecydowani. Pierwsze decyzje w sprawie półautomatycznych spalonych
Rafał Bajer
Rafał Bajer
Źródło: Tuttomercatoweb

Prezydent FIGC Gabriele Gravina przyznał wprost, że celem włoskiej federacji jest wprowadzenie półautomatycznego wykrywania spalonych od nowego roku.

Przed przerwą na mecze reprezentacji narodowych w Italii zrodził się niemały skandal z Arkadiuszem Milikiem w roli głównej. Juventus odrobił straty w starciu z Salernitaną, a w doliczonym czasie gry Polak strzelił gola na 3:2. Ten został anulowany ze względu na udział w akcji Leonardo Bonucciego, który co prawda nie dotknął piłki, lecz wykonał do niej ruch, a miał być na pozycji spalonej.

Powtórki z VAR-u rzeczywiście wskazywały pozycję spaloną defensora, lecz kamera z drugiej strony boiska wyraźnie wskazała, że linię spalonego złamał Antonio Candreva, który stał w narożniku boiska, przez co kamera VAR go nie uchwyciła. Kolegium sędziów tłumaczyło się, że sędzia wideo zwyczajnie nie miał do swojej dyspozycji innych nagrać, w związku z czym jego zdaniem decyzja była mimo wszystko słuszna, co rzecz jasna również wywołało wiele dyskusji na temat pracy sędziów.

Natychmiast na pierwszy plan wysunięto wdrożenie półautomatycznego wykrywania spalonych. Jak na razie technologia była jedynie testowana na turniejach międzynarodowych, choćby na Klubowych Mistrzostwach Świata. Niedawno zadebiutowała w Lidze Mistrzów, a w listopadzie zobaczymy ją w akcji na mundialu w Katarze.

Włosi spekulowali, by zacząć korzystać z technologii tu i teraz, kiedy jednak emocje opadły, zaczęto rozpatrywać bardziej realny scenariusz. Ten zakłada inaugurację Semi-Automated Offside Technology od nowego roku.

- Eksperymenty zaczną się w dniu, kiedy technologia będzie już kompletna - powiedział Gabriele Gravina, pytany przez dziennikarzy o wdrożenie technologii w życie.

- Mam nadzieję, ze od 4 stycznia będziemy mogli z niej korzystać, zaraz przy wznowieniu gry po Mistrzostwa Świata.

Gdyby faktycznie udało się rozpocząć przygodę z nowym systemem już wtedy, SAOT mógłby zadebiutować w ligowych warunkach w starciu AC Milanu z... Salernitaną. Wątpliwości może jednak budzić fakt, iż wtedy rozgrywki nie byłyby równe dla wszystkich, ponieważ tak poważna zmiana zostałaby wprowadzona w trakcie ich trwania i to nawet nie od rundy rewanżowej, a jeszcze pod koniec rundy jesiennej.

Włosi już wcześniej pokazali, że mimo zarzutów o przestarzałych stadionach, nie boją się inwestować w technologię. Serie A była jedną z pierwszych lig, które testowały system VAR i bardzo szybko wdrożyła go na stałe. Teraz włoska ekstraklasa może być pierwsza, która zacznie korzystać z SAOT.

System półautomatycznego wykrywania spalonych polega na rozmieszczeniu przy dachu stadionu (lub innym dogodnym do tego miejscu) dodatkowych kamer, które przy pomocy sztucznej inteligencji są w stanie z większą dokładnością wykryć, czy dany gracz przebywał na pozycji spalonej. System generuje przy tym grafikę 3D, która ułatwia sędziemu ocenę sytuacji, a kibicom zrozumienie finalnej decyzji lepiej niż w przypadku rozrysowywanych linii.

Zobacz również

Relacje transferowe na żywo [LINK] Relacje transferowe na żywo [LINK] Jarosław Niezgoda trafi do rewelacji Ekstraklasy?! Jarosław Niezgoda trafi do rewelacji Ekstraklasy?! Kluby z Ekstraklasy mogą zagiąć parol na bohatera finału Pucharu Polski Kluby z Ekstraklasy mogą zagiąć parol na bohatera finału Pucharu Polski Kibice Chelsea z oprawą i klarownym przekazem w sprawie piłkarza „The Blues” [FOTO] Kibice Chelsea z oprawą i klarownym przekazem w sprawie piłkarza „The Blues” [FOTO] OFICJALNIE: Maksymilian Stryjek odchodzi z klubu. Planuje transfer do lepszej ligi OFICJALNIE: Maksymilian Stryjek odchodzi z klubu. Planuje transfer do lepszej ligi Z nimi Wisła Kraków może zagrać w eliminacjach Ligi Europy Z nimi Wisła Kraków może zagrać w eliminacjach Ligi Europy Łączy się go z grą w reprezentacji Polski, strzelił gola w półfinale europejskiego pucharu Łączy się go z grą w reprezentacji Polski, strzelił gola w półfinale europejskiego pucharu Jarosław Królewski po triumfie w Pucharze Polski. Na to pójdzie pięć milionów złotych Jarosław Królewski po triumfie w Pucharze Polski. Na to pójdzie pięć milionów złotych

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy