Viktor Gyökeres nie chciał tego transferu. Sporting dogadał się za jego plecami

Jonathan Chalkias, pełniący funkcję asystenta agenta Hasana Cetinkayi, zdradził, że Viktor Gyökeres nie musiał finalnie wylądować w Arsenalu, bo wcześniej Sporting porozumiał się z Manchesterem United.

Reprezentant Szwecji mógł już w zeszłym roku zakończyć swój pobyt w ekipie z Lizbony. Wówczas zawarł jednak „dżentelmeńską umowę” z władzami Sportingu, które miały wyrazić zgodę na opuszczenie przez niego klubu za określoną kwotę przed startem bieżących rozgrywek.

Viktor Gyökeres był przekonany, że zaakceptowanie przez niego satysfakcjonującego oferty doprowadzi do szybkiego zamknięcia operacji. W międzyczasie przedstawiciele „Lwów” zmienili zdanie w sprawie ustalonych wcześniej warunków, co wywołało olbrzymi gniew u atakującego, który odmówił dalszego reprezentowania barw portugalskiej drużyny.

Sporting nie przejmował się początkowo takim stanowiskiem zawodnika, ale z biegiem czasu wypracował ostateczne porozumienie z Arsenalem, gdzie 27-latek trafił za 65,76 miliona euro plus bonusy opiewające na 10,26 miliona euro.

Popularne

Previous

Mateusz Borek przejmie klub piłkarski?!

Mateusz Borek namawia Wisłę Kraków na ten transfer. Rozmawiał już z Jarosławem Królewskim

To będzie nowy klub Aleksandara Vukovicia w Ekstraklasie?! Robi się gorąco

Legia Warszawa wróci zaraz po tego trenera? To realny scenariusz

Robert Kolendowicz z sensacyjnym powrotem do Ekstraklasy?! „Faworyt”

A jednak. Gonçalo Feio zdecydowany

To najlepszy trener dla Widzewa Łódź? „Nadaje się idealnie. Jest gotowy”

Jan Urban oczarowany piłkarzem z Ekstraklasy. „Oby okazał się polskim Lamine'em Yamalem”

Next

Niewiele jednak brakowało do tego, żeby Szwed wylądował w innym gigancie z Premier League w postaci Manchesteru United, który dogadał się z władzami ekipy z Lizbony za plecami samego zainteresowanego, o czym poinformował Jonathan Chalkias, pełniący funkcję asystenta Hasana Cetinkayi, w podcaście Studio Allsveskan.

- Sporting dogadał transfer z Manchesterem United za naszymi plecami, to był problem, bo oferował wyższą kwotę - zdradził.

Obecność na ławce trenerskiej dobrze mu znanego Rubena Amorima nie okazała się jednak wystarczająca do tego, by atakujący zaakceptował propozycję „Czerwonych Diabłów” na rzecz odrzucenia perspektywy sprawdzenia się z Arsenalu, rywalizującego w Lidze Mistrzów czy znajdującego w gronie faworytów do sięgnięcia po mistrzostwo Anglii.

Na razie Gyökeres prezentuje się poniżej oczekiwań w koszulce „Kanonierów”, w której zdobył trzy bramki w dziesięciu meczach.