Klub z Ukrainy zainwestował zimą sześć milionów euro w sprowadzenie 18-letniego prawego obrońcy z Internacionalu, wygrywając rywalizację o jego względy z mocniejszymi europejskimi zespołami.
W ten sposób przedstawiciele „Górników” zrealizowali kolejny obiecujący transfer z udziałem brazylijskiego piłkarza w nadziei na to, że po udanych występach w pucharach zdołają w niedalekiej przyszłości sprzedać go z ogromnym zyskiem.
Niestety wybuch wojny za naszą wschodnią granicą sprawił, że Vinícius Tobías nie doczekał się debiutu w Szachtarze Donieck i został zmuszony do ucieczki z Ukrainy.
W międzyczasie FIFA postanowiła umożliwić takim graczom, jak on, znalezienie tymczasowych nowych miejsc pracy do końca trwających rozgrywek. Z zaistniałego faktu zdecydowały się skorzystać kluby, które wcześniej zabiegały o jego względy.
Spośród zainteresowanych nim klubów najbardziej konkretny okazał się Real Madryt i pozyskał 18-letniego zawodnika na zasadzie wypożyczenia do swoich rezerw, bo LaLiga i tak nie wyraziła zgody na rejestrację graczy z Ukrainy i Rosji.
W umowie zawartej pomiędzy „Królewskimi” a „Górnikami” znalazła się także opcja dokonanie definitywnego wykupu brazylijskiego obrońcy po zakończeniu obecnego sezonu.
W mediach pojawiają się informacje mówiące o tym, że ekipa z Estadio Santiago Bernabéu musi na nawiązanie dłużej współpracy z defensorem przeznaczyć 17-18 milionów euro.
Dużo na to wskazuje, że Real Madryt zdecyduje się na wyłożenie tej sumy. Na taki rozwój wypadków wskazuje „AS” czy Fabrizio Romano, którzy donoszą, że przedstawiciele drużyny ustalili z Viníciusem Tobíasem warunki wstępnego pięcioletniego kontraktu.
Jeżeli „Królewscy” zrealizują tę transakcję, to zapewne potraktują Brazylijczyka jako potencjalnego następcę 30-letniego Daniego Carvajala oraz pełniącego funkcję jego zmiennika - Lucasa Vázqueza.
![Relacje transferowe na żywo [LINK]](img/ads/relacje.jpg)
