Vladan Kovačević odchodzi z Rakowa Częstochowa. Wielki transfer na finiszu

Vladan Kovačević już wkrótce zakończy swoją polską przygodę, dołączając do hegemona portugalskiego futbolu – Benfiki. Przed transferem lizbończycy muszą jednak wyjaśnić pewną sprawę kadrową - donosi „Record”.

Najlepszy bramkarz poprzedniej edycji Ekstraklasy porozumiał się już z przedstawicielami Estádio da Luz w kwestii indywidualnych warunków potencjalnej współpracy. Transfer jest już praktycznie przeprowadzony, lecz nim do niego dojdzie lizbończycy muszą dokończyć pewną sprawę.

Helton Leite, pełniący funkcję drugiego bramkarza, znajduje się na wylocie. Klub dąży do rozstania i liczy, że te zostanie dopięte wkrótce. Brazylijczyka łączy się z pozostaniem w Portugalii lub powrotem do ojczyzny.

Dopiero odejście 31-latka otworzy drogę do wymarzonej przeprowadzki.

W nowym otoczeniu Bośniak będzie musiał się liczyć z poważną konkurencją w postaci Odysseasa Vlachodimosa. Grek cieszy się silną pozycją w klubie i wątpliwe, by od razu ta podupadła wraz z przyjściem 24-letniego golkipera.

Głównym zwolennikiem angażu bramkarza Rakowa miał być sam trener „Orłów” Roger Schmidt. Niemiec rozważał już kandydaturę bośniackiego bramkarza podczas pracy w PSV Eindhoven. Wówczas zabrakło w tej sprawie konkretów.

Wedle niepotwierdzonych informacji ruch ten może uszczuplić portfel Benfiki o siedem milionów euro, co oznaczałoby zdecydowanie największą sprzedaż w historii Rakowa i czwarty największy transfer w Ekstraklasie (na równi z Radosławem Majeckim, a jedynie za Jakubem Kamińskim, Jakubem Moderem i Kacprem Kozłowskim). Jednocześnie jest to transfer na polskie warunki dość historyczny, gdyż nigdy wcześniej za tak dużą kwotę nie opuścił Ekstraklasy żaden obcokrajowiec (Ondrej Duda kosztował Herthę nieco ponad cztery miliony euro).

Vladan Kovačević barw częstochowskiej drużyny broni od zeszłego lata. 24-latek z miejsca stał się kluczową postacią „Medalików”, przyciągając na siebie wzrok dużych marek.

Jego liczby z tego okresu to 39 spotkań i 20 czystych kont.