W gorącej wodzie kąpany. Karim Adeyemi antybohaterem Borussii Dortmund

2025-12-20 10:29:00; Aktualizacja: 1 godzina temu
W gorącej wodzie kąpany. Karim Adeyemi antybohaterem Borussii Dortmund Fot. IMAGO / Moritz Müller
Jakub Barszcz
Jakub Barszcz Źródło: Sky

Karim Adeyemi znalazł się na świeczniku po tym, gdy dopuścił się awanturniczego zachowania w meczu Borussii Dortmund z Borussią Mönchengladbach (2-0). Dyrektor sportowy BVB, Sebastian Kehl zapewnił, że zawodnik poniesie konsekwencje swoich czynów.

Zmagania ostatniej w 2025 roku, 15. serii gier Bundesligi rozpoczęło starcie Borussii Dortmund z Borussią Mönchengladbach (2-0). Wynik raczej nikogo nie dziwi - piłkarze w żółto-czarnych koszulkach przez znaczną część meczu przeważali i dzięki cennym trzem punktom zbliżyli się do prowadzącego w tabeli Bayernu Monachium.

Dziwić może jednak zachowanie jednej z największych gwiazd ekipy BVB, Karima Adeyemiego.

Niemiec był tego wieczoru widocznie pobudzony, co sugerują jego boiskowe wybryki. 23-latek wpadł w szał po tym, gdy sędzia Sven Jablonski zdecydował się na przerwanie akcji ofensywnej w wyniku zauważonego faulu. Podczas rozmowy arbiter dotknął Adeyemiego, co tylko dolało oliwy do ognia.

Ewidentnie „rozgrzany” piłkarz dortmundczyków dostał wiatru w żagle. Zaczął naciskać na obrońców z Mönchengladbach, co prawie poskutkowało podwyższeniem prowadzenia. Na drodze stanął jednak golkiper zespołu gości.

W kolejnych minutach Adeyemi jeszcze kilkukrotnie wykazywał swoją frustrację, a to skłoniło trenera Niko Kovača do podjęcia decyzji o zdjęciu go z boiska.

Ruch szkoleniowca nie przypadł do gustu gracza, w związku z czym, zamiast usiąść na ławce rezerwowych, ruszył od razu w kierunku szatni.

Zachowanie swojego podopiecznego skomentował dyrektor sportowy Borussii, Sebastian Kehl.

- Powiedziałem mu: „Nie idziesz do szatni, siadasz na ławce, z drużyną”. Zmiana ta była całkowicie uzasadniona, ponieważ Karim nie zagrał dobrego meczu. Porozmawiamy z nim o tej sytuacji, zapewniam, że zostanie za to ukarany. Takie zachowanie jest niedopuszczalne i Karim też o tym wie - powiedział w pomeczowym wywiadzie dla Sky.

Kolejnym rywalem Borussii Dortmund będzie Eintracht Frankfurt i niewykluczone, że to właśnie wtedy Karim Adeyemi odpokutuje za swoje czyny.