W Górniku Zabrze nie ma nudy. OFICJALNIE: Prezes odwołany
2022-08-25 20:28:44; Aktualizacja: 2 lata temuArkadiusz Szymanek kończy swoją krótką, choć intensywną przygodę w Górniku Zabrze. 52-latek wytrzymał na stanowisku pół roku. Trzy lata, czterech prezesów - takie rzeczy tylko na Roosevelta 81.
Górnik Zabrze w niezwykle oszczędnym komunikacie poinformował o zakończeniu współpracy z Arkadiuszem Szymankiem. Opublikowany dokument nie wyjaśnia przyczyn rozstania, wywołując jednak niemałe zaskoczenie.
Klub informuje, iż Arkadiusz Szymanek, nie jest już prezesem zarządu Górnika Zabrze S.A.. Pełnił tą funkcję od 31 stycznia 2022 roku. Dziękujemy za współpracę i życzymy sukcesów w życiu zawodowym i prywatnym. pic.twitter.com/stUoXlg8Xt
— Górnik Zabrze (@GornikZabrzeSSA) August 25, 2022
Do tej pory wydawało się, że cieszył się sporym zaufaniem ze strony burmistrz miasta – Pani Małgorzaty Mańki-Szulik, która, jak wiadomo pociąga w klubie za wiele sznurków. Dodatkowo pełne zaufanie, przynajmniej w sferze medialnej, okazywał mu Lukas Podolski, postać nie bez znaczenia w dzisiejszej polityce Górnika.Popularne
Szymanek jeszcze niedawno odniósł wielkie zwycięstwo, gdy odsunął od funkcji trenerskiej cenionego Jana Urbana, wywołując przy okazji spore kontrowersje. Działacz nie potrafił znaleźć cienia porozumienia z trenerem wymagającym konkretnych wzmocnień. Oczywiście powodów zwolnienia na pewno było więcej, aczkolwiek wątpliwe, że te ujrzą światło dzienne.
Przedtem 52-letni biznesem złożył na biurko pani burmistrz rezygnację, chcąc wywrzeć na niej zwolnienie Urbana. Jak wiadomo, odniósł na tym polu sukces. Tym nie cieszył się jednak długo.
Dzisiaj, a dokładniej po 206 dniach pracy, został zwolniony. Wynik ten nawet jak na standardy Górnika jest mizerny. Krócej w ostatnich latach, nie licząc zarządców tymczasowych, pracował tylko Zbigniew Waśkiewicz (144 dni).
Od 2011 roku na stołku prezesa 14-krotnego mistrza Polski zasiadało aż dziesięć osób.
Mimo, iż Arkadiusz Szymanek nie szczycił się ostatnio dobrą prasą, to jednak jego odejście wyraźnie sfrustrowało sympatyków zabrzańskiej ekipy.