W grupie L coraz ciaśniej. Wyspy Owcze gromią Czarnogórę!

Niezwykle ciekawie zapowiadają się pozostałe mecze grupy L w kwalifikacjach do przyszłorocznego mundialu. Wyspy Owcze pewnie pokonały Czarnogórę (4-0), wskakując tym samym na trzecie miejsce w tabeli!

Mówi się, że „w Europie nie ma już słabych drużyn”. Teraz potwierdzają to Wyspy Owcze - Farerzy zdemolowali Czarnogórę (4-0) i dzięki trzem punktom wspinają się na trzecie miejsce w tabeli grupy L.

Wynik starcia już w 16. minucie otworzył Hanus Sørensen. Zaledwie 20 minut później broniący bramki Czarnogórców Igor Nikić piłkę z siatki musiał wyjmować po raz drugi - tym razem za sprawą uderzenia Árniego Frederiksberga.

Do przerwy tablica wyników wskazywała na 2-0 dla gospodarzy, co już wydawało się nie lada zaskoczeniem.

Popularne

Previous

Mateusz Borek przejmie klub piłkarski?!

Mateusz Borek namawia Wisłę Kraków na ten transfer. Rozmawiał już z Jarosławem Królewskim

To będzie nowy klub Aleksandara Vukovicia w Ekstraklasie?! Robi się gorąco

Legia Warszawa wróci zaraz po tego trenera? To realny scenariusz

Robert Kolendowicz z sensacyjnym powrotem do Ekstraklasy?! „Faworyt”

A jednak. Gonçalo Feio zdecydowany

To najlepszy trener dla Widzewa Łódź? „Nadaje się idealnie. Jest gotowy”

Jan Urban oczarowany piłkarzem z Ekstraklasy. „Oby okazał się polskim Lamine'em Yamalem”

Next

W drugiej odsłonie spotkania Farerzy nie osiedli na laurach i kontynuowali swoje ataki.

W 55. minucie swoje dublet ustrzelił Sørensen. Kibice przecierali oczy z niedowierzania.

Wydawało się, że wynik 3-0 to już wielki powód do dumy. Ale piłkarze z Wysp Owczych chcieli więcej.

Mecz w 71. minucie zamknął Frederiksberg. 33-latek pewnie wykorzystał rzut karny, ustalając końcowy rezultat pojedynku.

Jak to mówią, dziś Wyspy Owcze nie zasną. Po dwóch zwycięstwach nad Gibraltarem drużyna Farerów pokonuje kolejnego rywala - nieco wyżej notowaną Czarnogórę.

Nie jest to jednak pierwszy raz, gdy reprezentacja tego niewielkiego państwa „dokonała niemożliwego”. W 2022 roku triumfowała nad Turcją w ramach Ligi Narodów - pomimo że w składzie Turków obecni byli tacy gracze jak chociażby Ozan Kabak czy Kerem Aktürkoğlu. Futbol bywa naprawdę nieprzewidywalny.