Wątpliwości wokół przyszłości Alexis Sáncheza

Alexis Sánchez wciąż nie przedłużył swojego kontraktu z Olympique Marsylia - informuje francuski dziennik „L’Équipe”.

Alexis Sánchez kilka lat temu był jednym z najlepszych piłkarzy na świecie. Swoimi umiejętnościami czarował kibiców podczas oglądania meczów FC Barcelony, skąd trafił do Arsenalu, gdzie przeżywał najlepsze momenty w swojej karierze.

Reprezentując barwy „Kanonierów”, Chilijczyk zagrał w 166 spotkaniach, zdobył 80 bramek i zanotował 45 asyst.

W 2018 roku za kwotę 34 milionów euro został piłkarzem Manchesteru United. „Czerwone Diabły” zaoferowały mu bajońską tygodniówkę wynoszącą 560 tysięcy funtów. 34-latek jednak kompletnie zawiódł oczekiwania fanów z Old Trafford, gdyż w 45 meczach tylko pięć razy trafił do siatki, zaliczając też dziewięć ostatnich podań.

Popularne

Previous

Michał Probierz wybrał podstawowego bramkarza reprezentacji Polski. Koniec rotacji

Jak radzi sobie Vladan Kovačević po odejściu z Rakowa Częstochowa?

„To prawdopodobnie jego ostatni sezon w Legii Warszawa”

„Dlatego odrzuciłem ofertę Lecha Poznań”

Na to czekali kibice FC Barcelony! „On wraca”

Thiago Motta wykonał telefon do reprezentanta Polski. Transfer do Juventusu możliwy już w styczniu?!

Michał Probierz szuka zawodnika na tę pozycję. Najlepszy kandydat „siedzi w domu na kanapie”

Jego czas w Lechu Poznań dobiega powoli końca. „Prawdopodobnie nie będzie miał przedłużonej umowy”

Next

Pod koniec sierpnia 2019 roku został wypożyczony do Interu Mediolan, gdzie odzyskał dawną formę. W 109 rywalizacjach strzelił 20 goli i dorzucił 23 asysty.

W sierpniu 2022 roku podpisał kontrakt z Marsylią. W barwach klubu ze Stade Vélodrome stał się jedną z gwiazd drużyny.

Teraz ważą się losy jego przyszłości, gdyż jak donosi „L’Équipe” trwają rozmowy pomiędzy stronami, jednak ich rezultat jest bardzo niepewny i nie wiadomo, czy Sánchez przedłuży swoją umowę.

Alexis Sánchez z reprezentacją Chile w rozgrywkach 2014/2015 i 2015/2016 dwukrotnie sięgnął po Copa America, za każdym razem pokonując po rzutach karnych Argentynę.