Widzew Łódź nagle z niego zrezygnował. „Dużo dziwnych informacji ”

2025-09-25 11:52:00; Aktualizacja: 2 godziny temu
Widzew Łódź nagle z niego zrezygnował. „Dużo dziwnych informacji ” Fot. Adrian Mielczarski / PressFocus
Dawid Basiak
Dawid Basiak Źródło: Kamil Warzocha [YouTube]

Ponad dwa lata temu z Widzewa Łódź odszedł Jakub Wrąbel. Aktualny bramkarz Miedzi Legnica w rozmowie z Kamilem Warzochą opowiedział o kulisach rozstania. Jak przyznał, klub nagle poinformował, że nie chce przedłużyć z nim kontraktu.

Jakub Wrąbel obecnie broni dostępu do bramki pierwszoligowej Miedzi Legnica. Trafił do niej latem poprzedniego roku ze Stali Rzeszów.

Wcześniej natomiast pochodzący z Wrocławia golkiper reprezentował barwy Widzewa Łódź, dla którego łącznie rozegrał 40 spotkań i zachował w nich osiemnaście czystych kont.

Między stronami doszło do rozstania w połowie 2023 roku, kiedy to wygasający kontrakt bramkarza nie został przedłużony. Była to decyzja działaczy łódzkiego klubu.

Wrąbel w rozmowie z Kamilem Warzochą wrócił do swojego odejścia z Widzewa i przyznał, że tamta sytuacja do tej pory wywołuje u niego żal. 29-latek myślał, że lada moment podpisze nową umowę, lecz nagle klub zmienił zdanie i z niego zrezygnował.

- Żal na pewno mam, bo dużo dziwnych informacji wyszło o tym moim przedłużeniu, gdzie ja tak naprawdę byłem z klubem dogadany miesiąc przed końcem sezonu i czekałem, żeby tylko się spotkać na podpisanie kontraktu. Wiedział o tym trener, dyrektor, prezes i tak dalej - przyznał Wrąbel.

- Tylko też to był taki dziwny okres w Widzewie. Słabe wyniki, zwolnienie prezesa, jakieś tam zagmatwania w zarządach i przeciągało się to wszystko. Ja byłem dogadany na przedłużenie i okazało się w ostatnim dniu, że czy to sztab, czy dyrektor sportowy stwierdził, że nie chcą ze mną przedłużać - podsumował.

Wrąbel w bieżącym sezonie pierwszej ligi rozegrał dziewięć spotkań. Tylko w jednym z nich udało mu się zachować czyste konto, a był to wygrany 2-0 mecz z Wisłą Kraków.