Widzew Łódź zaplanował dwa transfery. Dojdzie do zmiany warty?!

Widzew Łódź ruszy latem po transfery. Do zespołu na pewną trafią nowy bramkarz, który ma być realnym konkurentem dla Rafała Gikiewicza, i napastnik - przekazał Mateusz Janiak z „Przeglądu Sportowego Onet”.

O Widzewie napisano już naprawdę sporo. Jeszcze do niedawna kibice tego zasłużonego klubu nie mieli zbyt wielu powodów do radości. Drużyna spisywała się fatalnie na początku rundy wiosennej, co doprowadziło do zwolnienia Daniela Myśliwca. 

W krótkim czasie przy Piłsudskiego 138 doszło do wielu zmian. Przede wszystkim oficjalnie na pokładzie zameldował się nowy właściciel Robert Dobrzycki, który ma zagwarantować niespotykane dotąd możliwości. Nad kwestiami sportowymi będzie natomiast czuwał Mindaugas Nikoličius.

Litewski działacz planuje już transfery na przyszły sezon. Wykorzystując swoje kontakty, chce przeprowadzić naprawdę mocny ruch. Na jego radarze znajduje się między innymi Mariusz Stępiński, o czym więcej TUTAJ. 

Popularne

Previous

Stanisław Czerczesow po rozmowach z działaczem. Możliwy głośny powrót

„Dzisiaj jest pierwszym kandydatem na nowego selekcjonera reprezentacji Polski”

Łukasz Piszczek połączony z klubem Ekstraklasy. „Ten moment niechybnie nadchodzi”

Jeden zawodnik Wieczystej Kraków zarabia więcej niż cała drużyna lidera ligi? „Jeżeli mamy budżet 2,5 miliona...”

38 bramek w ubiegłym sezonie IV ligi, trafił na testy do drugoligowca. „Powiedzieli 50 tysięcy”

Ten transfer Widzewa Łódź ma zrobić furorę w Ekstraklasie. „Ruch pokroju Lukasa Podolskiego w Górniku Zabrze”

To będzie priorytet transferowy Michała Żewłakowa w Legii Warszawa?!

Głośny powrót trenera do Legii Warszawa jest możliwy? „Nie jest to science-fiction”

Next

Szerzej o letnich planach „Czerwono-Biało-Czerwonych” napisał Mateusz Janiak na łamach „Przeglądu Sportowego Onet”.

Jak czytamy we wspomnianym źródle, celem czterokrotnego mistrza kraju będzie przede wszystkim wzmocnienie pozycji bramkarza i napastnika. Ten sezon pokazał, że Rafał Gikiewicz potrzebuje mocnego konkurenta. 

Na najbardziej wysuniętej pozycji powstała natomiast luka po odejściu Imada Rondicia. Problemem jest także forma Saida Hamulicia, który rozczarowuje podczas swojej drugiej przygody w Ekstraklasie.