Wiecznie młodzi

2012-01-25 20:32:55; Aktualizacja: 12 lat temu
Wiecznie młodzi Fot. Transfery.info

UEFA postanowiła wyróżnić kilku piłkarzy, którzy nie rozstali się z piłką nożną pomimo tego, że skończyli 40 lat.

David Weir (Rangers FC)

41-letni David Weir negocjuje zerwanie kontraktu za porozumieniem stron z Rangers FC. Powód jest jeden – pragnie grać w drużynie,  która zagwarantuje mu więcej występów.

Dla reprezentacji wsytąpił 69 razy. W 1999 roku przeszedł z Heart of Midlothian do Evertonu. W barwach klubu z Liverpoolu zagrał 235 razy. W 2007 trafił do Glasgow. Od razu stał się graczem podstawowego składu, jednak teraz ma kłopoty z regularnymi występami. Na Ibrox Park zdobył wiele trofeów, ale na emeryturę odchodzić nie chce.

- Nie mam pojęcia gdzie pójdę, ale mimo wieku, chcę grać – stwierdził Weir.

Andy Legg (Llaneli AFC)

Chyba nastraszył swoje zdrowie, że to wszystko znosi. Pozwala mu grać w piłkę w wieku 46 lat, jest ojcem oraz wspomaga ludzi chorych na raka. Jest grającym menadżerem Llaneli AFC. W tym roku 3 razy siedział na ławce trenerskiej reprezentacji Walii.

- Jestem szczęśliwy, że znajduję się w tak dobrej formie przez tak długi okres czasu. Jedyna różnica jest taka, że jak byłem młodszy, to bóle odczuwałem tylko w niedzielę po meczu. Teraz boli mnie również w poniedziałek.

Legg wygrał 6 Pucharów Szkocji. Przez jakiś czas nie grał w piłkę, ponieważ zdiagnozowano u niego raka krtani. Wygrał z chorobą i wrócił do piłki. Teraz pomaga innym.

Jari Litmanen (HJK Helsinki)

W 2011 roku, w wieku 40 lat, wygrał w końcu Mistrzostwo Finlandii. Stało się to 19 lat po opuszczeniu swojego kraju. Występował w Ajaxie, Barcelonie i Liverpoolu. Zdobył łącznie 137 goli. W lutym skończy 41 lat i czeka na powrót do pełnej sprawności po ciężkiej operacji kolana. Jeszcze nie podjął decyzji co do występów w 2012 roku.

- To zajmie 4-6 tygodni, więc mam małą przerwę. Cokolwiek się wydarzy, nie chcę podejmować decyzji dotyczącej przyszłości aż do wiosny – powiedział Jari.

Jens Erik Rasmussen (07 Vestur)

Zapytany, kiedy zaczął odczuwać swój wiek na boisku, odpowiedział:

- Kiedy zacząłem być starszy niż niektórzy ojcowie moich kolegów z drużyny.

43-latek może występować na pozycji pomocnika lub napastnika. Przez 26 lat gry udało mu się zdobyć 25 bramek. W 2011 roku jego zespół, 07 Vestur spadł do niższej ligi. Oznaczać to może, że ekstraklasa z Wysp Owczych może już nie zobaczyć tego wspaniałego piłkarza. Za granicą grał w duńskich AC Horsens i Esbjerg fB. W Islandii natomiast reprezentował Leiftur.

- Jestem drobny i to jest chyba powód, dlaczego udaje mi się tak długo utrzymać formę. Lepiej zbudowani mają trudniej w tym aspekcie – skomentował sprawę Rasmussen.

Patrik Rosengren (Mjällby)

Kiedy Rosengren podpisał w grudniu roczne odnowienie kontraktu, klub zamieścił taki oto komunikat:

- Wszyscy fani mogą spędzić Święta Bożego Narodzenia w pokoju.

„Bagran” (piekarz) w lato skończy 41 lat, ale nadal jest mocny. Najstarszy piłkarz w Szwecji wygrał krajowy puchar oraz ligę podczas 7 lat w Kalmar FF. Po powrocie do Mjällby, mocno przyczynił się do  awansu do najwyższej  klasy rozgrywkowej w 2009 roku.

- Kiedy wróciłem do domu po przygodzie z Kalmar FF, podpisałem roczny kontrakt. Idzie tak dobrze, że co roku podpisuję nowe umowy. Gdy rezygnujesz z piłki, to za tym tęsknisz. Staram się przetrwać – powiedział Rosengren.

Vazha Tarkhnishvilli (FC Sheriff)

Zagrał ponad 500 spotkań dla drużyny z Tiraspolu. Jego klub w 1999 roku ukończył ligę na 1. pozycji.

- Wszystko zawdzięczam swoim rodzicom, którzy przekazali mi świetne geny – powiedział z uśmiechem, gdy zapytano go o sekret utrzymania kondycji.

Tarkhnishvilli ma nadzieję na zakończenie kariery z podwójną koroną, na którą jego zespół ma szansę.

- Co dalej? Mam nadzieję zostać w klubie, który stał się moim domem. Nie umiem nic innego poza grą w piłkę. Poświęciłem większość życia dla tego sportu, więc chcę grać, grać i grać. Ten sport jest boski - dodał 40-letni stoper.

Colm Tresson (Bray Wanderers FC)

Strzeloną bramkę w zwycięskim 6-0 meczu z Galway United FC świętował jak szalony, młody piłkarz. Zadebiutował w sezonie 1990/1991 i odszedł na emeryturę w 2010, jednak menadżer klubu, Pat Devlin, ściągnął go z powrotem.

- On jest w najwyższej klasie piłkarzy. Powinien grać w lepszych klubach. Zdecydowanie – powiedział Devlin.

Od czasów Steve’a Archibalda, był najstarszym piłkarzem, który grał w ekstraklasie irlandzkiej.

W wieku 42 lat Tresson ogłosił zakończenie kariery. Już raz to jednak słyszeliśmy.