Wieczysta Kraków chciała piłkarza Górnika Zabrze
2025-08-07 16:44:18; Aktualizacja: 2 godziny temu
Wieczysta Kraków nieustannie monitoruje rynek i planuje jeszcze pewne wzmocnienia. Beniaminek miał w planach wypożyczenie Natana Dzięgielewskiego z Górnika Zabrze, ale 20-latek na takiej zasadzie może trafić tylko do klubu z Ekstraklasy. Pierwsza liga nie jest brana pod uwagę - podaje Tomasz Włodarczyk z Meczyki.pl.
Po trzech ligowych kolejkach w dorobku Wieczystej Kraków znajdziemy siedem punktów, które są efektem dwóch zwycięstw odniesionych nad Zniczem Pruszków i Pogonią Siedlce, a także remisu zaliczonego ze Śląskiem Wrocław.
Zdecydowanie słabiej podopieczni trenera Przemysława Cecherza poradzili sobie w 1/64 finału Pucharu Polski, gdzie w minioną środę po rzutach karnych musieli uznać wyższość drugoligowej Olimpii Grudziądz.
W międzyczasie działacze beniaminka prowadzą prace nad kolejnymi wzmocnieniami. Kadra krakowskiego zespołu nie została jeszcze zamknięta, a więc cały czas można spodziewać się nowych nazwisk.Popularne
Łączony z przenosinami do Wieczystej jest choćby Maksym Chłań, czyli były zawodnik Lechii Gdańsk. Okazuje się jednak, że w ostatnim czasie na celowniku pierwszoligowca znalazł się również piłkarz innego przedstawiciela Ekstraklasy, a mianowicie mowa o Górniku Zabrze.
Jak informuje Tomasz Włodarczyk z Meczyki.pl, zespół spod Wawelu rozważał wypożyczenie Natana Dzięgielewskiego, ale Górnik na taki ruch się nie zgodził, ponieważ w Zabrzu uważają, że pierwsza liga to aktualnie zbyt niski poziom dla 20-latka i w przypadku ewentualnego transferu czasowego chcieliby umieścić go w zespole z Ekstraklasy.
Dzięgielewski może występować na pozycji ofensywnego pomocnika lub też na skrzydle. Do Górnika dołączył latem bieżącego roku z GKS-u Tychy. Interesowały się nim również inne kluby z najwyższego szczebla rozgrywkowego, ale to 14-krotny mistrz kraju przedstawił młokosowi najwięcej przekonujących argumentów.
Póki co Dzięgielewski pojawił się w każdym ligowym spotkaniu Górnika, ale nie może on liczyć na zbyt wiele minut, bo trener Michal Gašparík wpuszczał go tylko na końcowe fragmenty. Stąd też niewykluczone jest wypożyczenie tego piłkarza jeszcze w trakcie letniego okna transferowego.