Wisła Kraków uciekła spod topora w debiucie trenera. Szalona końcówka [WIDEO]

2024-02-18 14:52:41; Aktualizacja: 9 miesięcy temu
Wisła Kraków uciekła spod topora w debiucie trenera. Szalona końcówka [WIDEO] Fot. Polsatsport.pl
Mateusz Michałek
Mateusz Michałek Źródło: Transfery.info

Niedzielny mecz 20. kolejki I ligi pomiędzy Stalą Rzeszów a Wisłą Kraków zakończył się zwycięstwem „Białej Gwiazdy” 2:1. W jego końcówce nie brakowało emocji.

Wisła Kraków podchodziła do pierwszego spotkania o stawkę w tym roku z dorobkiem 31 punktów i zajmując piąte miejsce w pierwszoligowej tabeli. Starcie w Rzeszowie było debiutem w roli jej trenera dla Alberta Rudé.

W 28. minucie meczu prowadzenie Stali dał Adrian Bukowski. Wypożyczony ze Śląska Wrocław 20-latek odebrał piłkę Marcowi Carbó i płaskim strzałem pokonał Álvaro Ratóna. Tuż przed przerwą wyrównał Ángel Rodado, notując 12. ligowe trafienie w tym sezonie.

Bardzo dużo działo się w końcówce spotkania. Rzeszowianie mieli znakomitą okazję do tego, by ponownie objąć prowadzenie po tym, jak sędzia Daniel Stefański po weryfikacji VAR odgwizdał dla gospodarzy rzut karny. Do piłki ustawionej na jedenastym metrze podszedł Krzysztof Danielewicz, który chwilę wcześniej pojawił się na murawie, ale uderzył w słupek.

Niedługo później było już... 1:2. W szóstej minucie doliczonego czasu gry zwycięstwo krakowianom dał Eneko Satrústegui, który wykończył dośrodkowanie z rzutu wolnego. 33-latek strzelił swojego pierwszego gola w barwach Wisły.

„Biała Gwiazda” nie zachwyciła, ale w emocjonujących okolicznościach odniosła cenną wygraną na wyjeździe. Dzięki niej ma w tym momencie na koncie 34 „oczka” w tabeli. Stal pozostała z 23.

W następnej kolejce krakowska ekipa zmierzy się z GKS-em Tychy.