Wisła Kraków zostaje w I lidze
2024-05-26 17:07:23; Aktualizacja: 5 miesięcy temuWisła Kraków na zakończenie sezonu przegrała u siebie aż 0:3 z Bruk-Bet Termaliką Nieciecza i sezon zakończyła dopiero na dziesiątym miejscu w lidze, co oznacza, że nie weźmie udziału w barażach o awans do Ekstraklasy.
Kiedy Wisła Kraków spadła z Ekstraklasy w sezonie 2021/2022, to zapowiadano do niej ekspresowy powrót i nie było powodów, by sądzić inaczej. Mowa przecież o wielkim klubie, do którego wraz z nowymi właścicielami weszły spore pieniądze i dobra organizacja.
Tylko czym byłby futbol, gdyby można by go tak łatwo przewidzieć? W pierwszym sezonie do bezpośredniego awansu zabrało trzech punktów, a w barażach przeszkodą nie do pokonania okazała się Puszcza Niepołomice, która sensacyjnie pokonała „Białą Gwiazdę” przy Reymonta aż 4:1.
W trwającej kampanii zespół spod Wawelu przyniósł swoim fanom sporo radości w postaci pięknej przygody w Pucharze Polski, którą udało się zwieńczyć wzniesieniem w górę trofeum po finale, który był tak dramatyczny, że aż przypominał scenariusz jakiegoś ckliwego filmu.Popularne
Na początku maja kibice Wisły byli w euforii, a niecały miesiąc później pewnie niejeden z nich zapłacze w poduszkę. „Biała Gwiazda” już przed ostatnią miała trudną sytuację, ale cały czas mogła liczyć na udział w barażach o awans do Ekstraklasy. Warunki? Wygrana z Termalicą i korzystne wyniki w innych meczach. Piłkarze Wisły jednak sprawili, że jej kibice nie musieli zaprzątać sobie głowy innymi spotkaniami, bo przegrali z drużyną z Niecieczy aż 0:3 i rozgrywki zakończyli dopiero na dziesiątym miejscu w tabeli.
„Biała Gwiazda” na koniec sezonu zaliczyła naprawdę fatalną passę. Mowa bowiem o trzech porażkach z rzędu, a w dodatku w każdym z tych spotkań któryś z „Wiślaków” (w starciu z Lechią nawet dwóch) opuszczał murawę przedwcześnie po otrzymaniu czerwonej kartki. Kto wie, jak potoczyłyby się losy tych spotkań, gdyby „Biała Gwiazda” mogła je dokończyć w komplecie...
Brak awansu oznacza, że drużyna z Reymonta będzie bardzo ciekawym przypadkiem na piłkarskiej mapie Europy, bowiem rzadkością jest, że w eliminacjach do europejskich pucharów bierze udział zespół, niegrający na co dzień w najwyższej klasie rozgrywkowej w danym kraju.