Wojciech Kowalczyk przejechał się po piłkarzu Lecha Poznań. „Takiej słabizny to jeszcze dawno nie widziałem”

2025-09-15 08:21:53; Aktualizacja: 2 godziny temu
Wojciech Kowalczyk przejechał się po piłkarzu Lecha Poznań. „Takiej słabizny to jeszcze dawno nie widziałem” Fot. WeszloTV [YouTube]
Dawid Basiak
Dawid Basiak Źródło: WeszloTV

Lech Poznań w minionej kolejce Ekstraklasy odniósł zaskakującą porażkę z Zagłębiem Lubin. Kolejny rozczarowujący występ zaliczył Mateusz Skrzypczak. Środkowego obrońcę w dosadnych słowach na kanale WeszloTV ocenił Wojciech Kowalczyk.

Lech Poznań w bieżącym sezonie zmaga się z wieloma problemami. Bez cienia wątpliwości jednym z nich jest postawa zespołu w defensywie.

Urzędujący mistrz Polski ostatni raz czyste konto zachował pod koniec lipca, kiedy to wygrał 1-0 z islandzkim Breiðablikiem. Od tamtej pory rozegrał osiem spotkań, tracąc w każdym z nich minimum jedną bramkę.

Bardzo dużym rozczarowaniem jest Mateusz Skrzypczak. Transfer wychowanka z Jagiellonii Białystok na samym wstępie mógł się podobać, ale póki co, boisko weryfikuje go w sposób negatywny.

„Kolejorz” w miniony piątek przy Bułgarskiej przegrał 1-2 z Zagłębiem Lubin, a Skrzypczak zanotował kolejny występ, za który ciężko jest go jakkolwiek pochwalić.

Dotychczasową postawę 25-letniego obrońcy w poznańskiej drużynie mocnymi słowami na kanale WeszloTV skomentował Wojciech Kowalczyk.

- Jan Urban przedstawił nam niecałe dwa tygodnie temu jedyną słuszną kandydaturę na środkowego obrońcę reprezentacji Polski, piłkarza o nazwisku Wiśniewski. Bo umówmy się, Skrzypczak to w przyszłości w Wieczystej może zagrać co najwyżej na zapleczu Ekstraklasy i nigdzie więcej. To jest moje zdanie. Takiej słabizny to jeszcze dawno nie widziałem w Ekstraklasie. Zapowiadał się ciekawie, ale już się nie zapowiada - powiedział Kowalczyk w programie „Liga Minus”.

Mimo rozczarowującego początku nie warto już teraz skreślać Skrzypczaka. Defensor po powrocie na Bułgarską do tej pory rozegrał trzynaście spotkań i strzelił w nich jednego gola.