Wojciech Szczęsny się na to zgodził. W FC Barcelonie nie dostanie nic za darmo

2024-09-27 20:03:21; Aktualizacja: 2 godziny temu
Wojciech Szczęsny się na to zgodził. W FC Barcelonie nie dostanie nic za darmo Fot. FotoPyK
Dawid Basiak
Dawid Basiak Źródło: Matteo Moretto

Wojciech Szczęsny jest już praktycznie o krok od FC Barcelony. Jak informuje Matteo Moretto polski golkiper przystał na możliwość bycia zmiennikiem Iñakiego Peñy, choć priorytetowo będzie on oczywiście walczył o miejsce w wyjściowym składzie. Początkowo media donosiły, że do Katalonii 34-latek przybędzie tylko z zagwarantowanym numerem jeden.

Wraz z końcem poprzedniej kampanii Wojciech Szczęsny przedwcześnie odszedł z Juventusu, a następnie podjął zaskakującą decyzję o zakończeniu swojej piłkarskiej kariery. Gdy wydawało się, że więcej na boisku już go nie zobaczymy, to jednak w ostatnich dniach sytuacja Polaka uległa diametralnej zmianie. Wszystko to za sprawą FC Barcelony oraz kontuzji jej podstawowego bramkarza Marca-André ter Stegena.

Drużyna z Katalonii stanęła tym samym przed priorytetową potrzebą pozyskania nowego golkipera. Akurat złożyło się tak, że najciekawszą opcją na rynku był właśnie Szczęsny. Problem w tym, że ogłosił on już przejście na emeryturę, lecz w ostatecznym rozrachunku prestiż klubu, zafascynowani kibice, rozgrzane media oraz cała otoczka przekonały go do ekspresowego powrotu.

Według najnowszych doniesień 34-latek jest już po pierwszych rozmowach z Hansim Flickiem, podczas których Niemiec przedstawił mu swój obowiązujący plan na grę. Obie strony powinny związać się kontraktem w najbliższy poniedziałek, co będzie oczywiście poprzedzone obligatoryjnymi testami medycznymi. Co ciekawe, niedawno Roger Torelló zasugerował, że były gracz Arsenalu czy Juventusu postawił podczas negocjacji twarde warunki, wobec których w nowej drużynie nie zamierzał być numerem dwa.

Teraz jednak do tych wieści odniósł się Matteo Moretto, którego zdaniem wspomniane warunki nie do końca są prawdą, gdyż Szczęsny miał zgodzić się nawet na możliwość bycia zmiennikiem Iñakiego Peñy i pod tym względem nie miał żadnego problemu. Wiadomo jednak, że będzie on nieustannie celował w miejsce w wyjściowym składzie pod okiem trenera Flicka.

Wraz z jego przybyciem Barcelona zyska sporo doświadczenia, a znajomość z Robertem Lewandowskim może tylko pomóc mu w zdecydowanie szybszej aklimatyzacji. Teraz pozostało nam zatem jedynie czekać na testy medyczne oraz oficjalne podpisanie kontraktu.