Wściekły Lacazette

2015-09-29 11:40:14; Aktualizacja: 9 lat temu
Wściekły Lacazette Fot. Transfery.info
Marcin Żelechowski
Marcin Żelechowski Źródło: L'Equipe

Alexandre Lacazette jest wściekły z powodu zachowania najważniejszych osób w klubie.

Francuz, który poprzedni sezon może uznać za najlepszy w swej karierze (27 goli w Ligue 1), mimo ogromnego zainteresowania nie chciał opuszczać klubu, w którym się wychował. 24-latek popsuł tym samym plany angielskich gigantów oraz Paris Saint-Germain. Latem zamiast naciskać na Olympique Lyon, by uzyskać zgodę na transfer, negocjował nową umowę, ostatecznie wiążąc się z pracodawcą do końca czerwca 2019 roku. Reprezentant "Trójkolorowych" zapewnił sobie przy okazji znakomitą pensję, aż 4,5 miliona euro za sezon.

Właśnie kwestia kontraktu jest powodem wściekłości napastnika. Ostatnio znalazł się on w ogniu krytyki z powodu nie najlepszej formy, która rzekomo ma związek z jego wysokimi zarobkami. Gwiazdor ma żal, że prezydent tak upublicznił szczegóły ich porozumienia.

- Jestem zły, to boli. Wychowałem się w tym klubie, nigdy nie zrobiłem nic złego, dlatego te krytykujące opinie mnie bolą. Daję z siebie wszystko, chcę powtórzyć poprzedni sezon, zwłaszcza że powrót do Ligi Mistrzów wiele dał tej drużynie - rozpoczął Lacazette.

- Aulas przesadził, mówiąc że propozycja nowej umowy czekała na mnie od roku i dopiero później zdecydowałem się ją przyjąć, wcześniej wszystkich zwodząc. Kibice go słuchają, mógł więc powiedzieć mi, że wymagam za dużo - dodał.

- Trener też powinien się za mną wstawić. Widzi mnie na treningach, wie, że mam problemy z plecami i czuję ból. Jasne, że moja forma jest daleka od optymalnej, ale mógł stanąć w mojej obronie. Nie zrobił tego - zakończył.