Wyniki sekcji zwłok Diego Armando Maradony
2020-12-23 17:16:23; Aktualizacja: 3 lata temuZgodnie z ekspertyzą toksykologiczną przekazaną prokuratorom badającym okoliczności śmierci Diego Armando Maradony Argentyńczyk tuż przed nią nie zażywał narkotyków ani nie pił alkoholu - pisze „La Nacion”. Bezpośrednią przyczyną zgonu była ciężka choroba serca.
Sekcja zwłok wykazała, że Maradona zmagał się z wieloma chorobami. Jedną z nich była marskość wątroby, której najczęstszymi przyczynami są zapalenie wątroby i przewlekłe nadużywanie alkoholu. Argentyńczyk zmagał się z zapaleniem wątroby w grudniu 1982 roku - kilka miesięcy po trafieniu do Barcelony, a więc pierwszego europejskiego klubu w karierze. Problemy alkoholowe nawiedzały go z kolei przez większą część dorosłego życia.
Jak poinformował prokurator generalny San Isidro, badania histopatologiczne ujawniły również:
- ostrą martwicę kanalików nerkowych związaną z przewlekłą chorobą nerek;
- zwłóknienie mięśnia sercowego, zwłóknienie podwsierdziowe i obszary sugerujące ostre niedokrwienie;
- miażdżycę tętnic wieńcowych;
- płuco z cechami asfiktycznymi powiązane z przewlekłą chorobą płuc;
- stwardnienie kłębuszków nerkowych, chorobę niedokrwienną serca i przerost tętnic w węźle zatokowo-przedsionkowym.
Badania wykazały, że Maradona przyjmował bardzo dużo leków, w tym antydepresantów, ale nie podjęto działań w celu leczenia przewlekłej kardiomiopatii lewej komory serca, która spowodowała obrzęk płuc i śmierć.Popularne
W jego organizmie wykryto m.in. wenlafaksynę, kwetiapinę, lewetyracetam i naltrekson. Pierwszą stosuje się w leczeniu zaburzeń lękowych, drugą - przy ciężkiej depresji i uzależnieniach, trzeci jest lekiem przeciwpadaczkowym, który działa na ośrodkowy układ nerwowy i może powodować senność i osłabienie zdolności reagowania. Naltrekson stosowany jest w leczeniu uzależnienia od opioidów i alkoholu.
Jedna z tych substancji (wszystkie leki zostały przepisane Maradonie przez jego dwóch lekarzy) mogła spowodować arytmię. Na tej podstawie komisja lekarska dokładnie zbada to, czy lek faktycznie doprowadził do pogorszenia choroby serca i ostatecznie spowodował śmierć 60-latka.
Raport zostanie dokładnie przeanalizowany przez śledczych i skonfrontowany z zeznaniami świadków. Prokuratorzy muszą dojść do tego, czy śmierci Maradony można było uniknąć i czy któryś z zajmujących się nim lekarzy ponosi odpowiedzialność za to, co się stało. Zwołana przez nich komisja będzie też ustalać, czy objawy pogorszenia się stanu zdrowia Argentyńczyka były widoczne kilka godzin przed śmiercią, czy nastąpiła ona nagle.