Wywiad z Dawidem Jarką
2008-08-10 15:07:35; Aktualizacja: 16 lat temu<b>Dawid Jarka zadebiutował w drużynie ŁKS. O tym jak ocenia swój występ, oraz co sądzi o Łodzi, rozmawialiśmy po zakończeniu meczu inauguracyjnego przeciwko Odrze Wodzisław.</b><br><br><b>- Pierwsze koty z(...)
- Pierwsze koty za płoty można by rzec. Jak pan ocenia swój debiut?
- Na pewno szkoda, że nie wygraliśmy tego meczu. Może poziom nie był olśniewający, ale powinniśmy takie mecze wygrywać, ponieważ byliśmy zespołem lepszym i tą jedną bramkę powinniśmy strzelić.
- Jak się pan zgrywa z zespołem? Doszedł pan niedawno, jak to wszystko wygląda?
- Właśnie to jest ten problem. Jestem krótko w klubie, więc jeszcze te zgranie nie jest najlepsze. Dlatego najważniejszy dla nas jest teraz czas i myślę, że w najbliższych meczach będzie to wyglądać lepiej, że te ostatnie podania będą lepsze i zaczniemy strzelać bramki.
- Jak pan ocenia atmosferę na trybunach w Łodzi? Jak ocenia pan kibiców?
- Bardzo mi się podobała. Pogoda nie była najlepsza, a mimo to przybyło wielu kibiców. Myślę, że jak będzie fajna pogoda, to będzie jeszcze więcej kibiców i postaramy się zrobić wszystko, by mogli być zadowoleni z naszej gry.
- Pan był rewelacją rundy jesiennej, w zeszłym sezonie, potem szło troszkę gorzej. Dlaczego zdecydował się pan na przejście do ŁKS?
- Przede wszystkim chodziło mi o zmianę klimatu, bo w Zabrzu byłem spalony, nic mi nie wychodziło. Dlatego wybrałem ŁKS, ponieważ było mi najbliżej do domu. Toczyły się także rozmowy z Lechią, ale miałbym daleko do domu, więc stwierdziłem, że skoro ekstraklasa jest tu i tu, a nie jest tak daleko z Łodzi, więc wybrałem ŁKS.
- Ma pan zamiar zostać tutaj na dłużej? Czy klub wykupi pana z Górnika?
- Z tego, co wiem nie ma w kontrakcie między klubami, opcji transferu definitywnego po tym sezonie, więc najprawdopodobniej wrócę do Zabrza i będę tam walczył, a przede wszystkim chcę wpierw tutaj pokazać, że jest wart tego, by grać w pierwszym składzie.
- Konkurencja w ataku jest dosyć spora. Pan, Adam Czerkas, Rafał Kujawa. Sądzi pan, że da radę uzyskać stałe miejsce w podstawowej jedenastce?
- Zrobię wszystko, by móc grać w pierwszym składzie, gdyż jest to dla mnie najważniejsze żeby grać i cały czas się rozwijać, bo w moim wieku jest to najważniejsze. Nie przyszedłem tutaj po to, aby się poddać i siedzieć na ławce, dlatego łatwo nie złożę broni i zrobię wszystko, by grać przez cały sezon w pierwszym składzie.
- W zeszłym sezonie dużo mówiło się o pańskim powołaniu do kadry, niestety nie udało się. Czy liczy pan, że Leo Beenhakker, jeśli będzie pan oczywiście w dobrej formie, będzie pan strzelać bramki, powoła pana?
- Tak, z tego, co wiem jestem cały czas pod obserwacją, sztabu trenerów kadry. Za tydzień wyjeżdżam na zgrupowanie kadry młodzieżowej, eliminacyjnego meczu w Kazachstanie, dlatego wiem, że ktoś tam cały czas mnie obserwuje i jeśli będę dobrze grał, to na pewno dadzą mi szansę.
- Z kim z zespołu do tej pory najlepiej się pan rozumie, z kim się panu najlepiej współpracuje?
- Ze wszystkimi. Ogólnie nie mam jakiś kolegów, przyjaciół, po prostu ze wszystkimi trzymam się razem, ponieważ jest super atmosfera.
- Życzę powodzenia, strzelenia jak najwięcej goli i wymarzonego powołania do kadry.
- Dziękuję.
Rozmawiał Kuba Kacprzak