Xavi po blamażu z Realem Madryt: Niesłuszny rzut karny pozbawił nas wszelkich złudzeń
2024-01-15 07:31:26; Aktualizacja: 10 miesięcy temuTrener Xavi przyznał po wysokiej porażce z Realem Madryt, że Barcelona zasłużyła na porażkę po kiepskim początku, sugerując jeden z najgorszy występów w całej jego kadencji.
Barça rozprawiła się z Osasuną w półfinale, lecz na Real Madryt zabrakło koncepcji. Dwa szybkie gole „Królewskich” spowodowały, że obrońcy Superpucharu znaleźli się na deskach.
„Duma Katalonii” wstała z desek jeszcze w pierwszej połowie po kontaktowym trafieniu Roberta Lewandowskiego, jednak później dwa krytyczne ciosy wyprowadzili jeszcze podopieczni Carlo Ancelottiego.
Szkoleniowiec mistrza Hiszpanii z pokorą przyznał w rozmowie z dziennikarzami, że na boisku w Rijadzie kibice doświadczyli dwóch różnych klas.Popularne
– Zostaliśmy mocno zranieni za nasze wejście w mecz. Zaczęliśmy finał w najgorszy sposób, jaki się tylko dało. Przeciwko Realowi Madryt taka postawa jest nie do zaakceptowania – powiedział na konferencji Katalończyk.
– Graliśmy źle w całym przekroju. Nie potrafiliśmy dobrze pressować, nie przerywaliśmy akcji taktycznymi faulami w okresie przejścia, kiedy sytuacje tego wymagały. Bramki straciliśmy po podaniach w wolne przestrzenie.
– Po 0:2 potrafiliśmy zareagować dobrze, mieliśmy dobre minuty do gola Roberta. Rzut karny, którego być nie powinno, był naszym zabójcą. Drużyną totalnie się rozłączyła – zaznaczył.
– Futbol to gra błędów i nie minimalizować swoich, ale też trzeba zmaksymalizować zalety Realu. To dla nas ciężka porażka. Z tego miejsca składam najszczersze przeprosiny, ponieważ tak nie powinien wyglądać obrazek, w którym Barça znacząco odstaje od Madrytu. Niezależnie od okoliczności nie byliśmy na naszym poziomie – podsumował.
Barcelona wraca do ojczyzny, aby już w czwartek zmierzyć się w następnej rundzie Pucharu Hiszpanii. Jej przeciwnikiem będzie trzecioligowe CD Unionistas.