ZADUSZKI: Te gwiazdy już zgasły. Wspominamy tych, których stracił świat piłki w ostatnim roku

2022-11-02 02:22:34; Aktualizacja: 2 lata temu
ZADUSZKI: Te gwiazdy już zgasły. Wspominamy tych, których stracił świat piłki w ostatnim roku Fot. Ron Kroon | Anefo
Patryk Krenz
Patryk Krenz Źródło: Transfery.info

W związku ze szczególnymi dniami wspominamy tych, którzy w ciągu ostatniego roku odeszli ze świata piłki nożnej. Od Francisco Gento po Janusza Kupcewicza. To był kolejny rok pełen trudnych rozstań.

Francisco Gento López (21.10.1933 – 18.01.2022)

Absolutna legenda Realu Madryt, która sięgnęła z ukochanym klubem po łącznie 24 trofea. Popularny „Paco” przez prawie 20 lat stanowił o sile „Królewskich”, stanowiąc wzór dla wszystkich nowych zawodników klubu. Jedna z pierwszych wielkich gwiazd madrytczyków. Jedyną zadrę na wspaniałej karierze filigranowego szkrzydłowego stanowi bez wątpienia przygoda w narodowej kadrze, z którą, mimo wielkiego potencjału, nie podniósł żadnego pucharu.

Mino Raiola (04.11.1967 - 30.04.2022)

Jeden z najpopularniejszych i najbardziej wpływowych agentów piłkarskich XXI wieku. Włoch mając zaledwie roczek opuścił ojczyznę na rzecz Holandii. Tam stawiał swe pierwsze kroki na piłkarskiej murawie, lecz bez większego powodzenia. U młodziutkiego Mino zauważono jednak szybko smykałkę do interesów, a więc otrzymał funkcję szefa swej młodzieżowej drużyny - HFC Haarlem. Raiola miał jednak znacznie wyżej położone ambicje. Włoch po chwilowej pracy w agencji piłkarskiej otworzył własną firmę, której pierwszym znacznym sukcesem był transfer Pavla Nedvěda ze Sparty Praga do Lazio Rzym. Od tego momentu kariera Mino Raioli znacznie przyspieszyła, przynosząc mu ogromne zyski.

Joachim Streich (13.04.1951 - 16.04.2022)

Legenda niemieckiej piłki wprowadzona w 2021 roku do Galerii Sław Niemieckiego Futbolu. Rekordzista pod względem liczby rozegranych meczów i strzelonych goli dla wschodnioniemieckiej drużyny narodowej (98 spotkań i 55 bramek). W trakcie seniorskiej kariery reprezentował barwy dwóch klubów - Hansy Rostock i FC Magdeburg. Oczywiście, panująca wówczas sytuacja w kraju nie pozwoliła mu w pełni rozwinąć skrzydeł.

Hugo Maradona (09.05.1969 - 28.12.2021)

Młodszy brat Diego Armando Maradony, który karierę rozpoczynał w Argentinos Juniors. Jego nazwisko działało przyciągająco i miało, co oczywiste, duży potencjał pod względem marketingowym, a więc ten w 1988 roku odszedł do podmadryckiego Rayo Vallecano. Dwa lata później przeniósł się do Rapidu Wiedeń, lecz i tam świata nie zwojował. Hugo Maradona zmarł nieco ponad rok po swoim bardziej rozpoznawalnym bracie.

Janusz Kupcewicz (09.12.1955 - 04.07.2022)

Brązowy medalista Mistrzostw Świata w 1982 roku. Na tym turnieju pomocnik z Gdańska zdobył piękną bramkę z rzutu wolnego przeciwko Francji, pieczętując tym samym brąz dla „Biało Czerwonych”. Jego kariera klubowa należała również do udanych. Jej lwią część, a dokładniej osiem lat, spędził w Arce Gdyna, przez którą uznawany jest za legendę. Kupcewicz bronił jeszcze barw Lecha Poznań, AS Saint-Étienne, AE Larisa, LechiI Gdańsk i w końcu tureckiego Adanasporu.

Uwe Seeler (05.11.1936 - 21.07.2022)

Absolutna legenda niemieckiej piłki. Wieloletni kapitan reprezentacji Niemiec i ikona HSV Hamburg, którego barw bronił wiernie przez całą karierę. W trykocie „Rothosen” zanotował w sumie 476 spotkań i , uwaga, 404 bramki. W latach 1960, 1964 i 1970 wybierano go najlepszym piłkarzem kraju. Rozegrał łącznie 21 meczów podczas mundialowych turniejów.

Erwin Feliks Wilczek (20.11.1940 - 30.11.2021)

Zasłużona postać w historii Górnika Zabrze. Popularny „Biba” sięgał z ukochaną drużyną po dziewięć mistrzostw kraju, naznaczając jeden z najlepszych okresów w historii „Górników”. Przez piętnaście lat zanotował w śląskiej ekipie 293 spotkania i 96 bramek. Dobra dyspozycja pozwoliła mu zadebiutować w polskiej kadrze. W trykocie z orzełkiem na piersi wystąpił 16-krotnie.

Raymond Kennedy (28.07.1951 - 30.11.2021)

Kennedy może nigdy nie należał do ścisłej czołówki światowej piłki, aczkolwiek trenerzy zawsze cenili jego umiejętności. Szybki i wszechstronny piłkarz w swej karierze grał takich marek, jak Arsenal i Liverpool. W tej drugiej przeżył zdecydowanie najlepszy okres, gromadząc prawie 280 spotkań i zdobywając pięciokrotnie krajowy czempionat. Ray Kennedy uzbierał również 17 gier w angielskiej kadrze.

Andrew Lewis Goram (13.04.1964 - 02.07.2022)

Szkocki bramkarz kojarzony głównie z grą w barwach Rangersów. W stołecznej drużynie przez osiem lat wyrobił sobie kultową markę, stając się jej legendą. Status ten uwydatnił plebiscyt przeprowadzony w 2001 roku przez kibiców „The Gers”. Ci uznali wówczas Gorama najlepszym bramkarzem klubu wszech czasów.

Ronald Flowers (28.07.1934 - 12.11.2021)

Środkowy pomocnik występujący przez lwią część kariery dla Wolverhampton Wanderers. Trykot „Wilków” przywdziewał w sumie 467 razy. W tym czasie wywalczył z nimi trzy mistrzostwa kraju, naznaczając najlepszy okres w historii klubu. Pod koniec swej boiskowej przygody pełnił rolę grającego trenera w Northampton Town. Flowers to członek słynnej kadry Anglii, która w 1966 roku sięgnęła po Puchar Świata.

Ahmet Çalık (26.02.1994 - 01.11.2022)

Çalık odszedł z tego świata zdecydowanie za szybko. Turecki stoper bronił barw takich ekip, jak Gençlerbirliği SK, Galatasaray SK i w końcu Konyasporu. W swojej karierze zaliczył również udany epizod w narodowej reprezentacji, biorąc z nią udział w Mistrzostwach Europy 2016. Niestety, Ahmet Çalık w wieku zaledwie 28 lat zginął w wypaku samochodowym.

Jody Lukoki (15.11.1992 - 09.05.2022)

Lukoki swego czasu zapowiadał się na wielki talent, brylując w młodzieżowych reprezentacjach Holandii. Pomocnik już jako 10-latek trafił do słynnej akademii Ajaksu Amsterdam, gdzie do pewnego czasu radził sobie świetnie. Niestety, przeskok z poziomu junioskiego na seniorski nie przebiegł w tym przypadku harmonijnie. Swoje miejsce na ziemi Lukoki znalazł dopiero w bułgarskim Łudogorcu Razgrad. Ostatnim przystankiem w jego karierze było Twente, w którym nie zdołał zadebiutować. Piłkarz zmarł na wskutek zatrzymania akcji serca. Podczas sekcji wykryto na jego ciele liczne rany. Te miały być skutkiem rodzinnej kłótni.

Freddy Rincón (14.08.1966 - 13.04.2022)

Kolumbijski ofensywny pomocnik, który w swej karierze bronił głównie barw drużyn z Ameryki Południowej, w tym Independiente Santa Fe, SE Palmeiras czy Corinthians Paulista. Co ciekawe, Rincón zaliczył również krótkie epizody w szeregach SSC Napoli i Realu Madryt. Wyznacznik jego udanej boiskowej przygody stanowi jednak gra w narodowym trykocie. Dla „Los Cafeteros” zanotował 84 spotkania, a ponadto wystąpił na trzech mundialach. Freddy Eusebio Rincón Valencia zmarł w szpitalu na wskutek odniesionych ran w wypadku samochodowym.

Wim Jansen (28.10.1946 - 25.01.2022)

Legenda Feyenoordu Rotteram, dla którego wystąpił w 415 spotkaniach. W rotterdamskiej drużynie spędził piętnaście lat, a okres ten ukoronował trzema mistrzostwami kraju i Pucharem Mistrzów. Równie istotny moment w karierze przeżył w reprezentacji Holandii. Z nią dwukrotnie zajmował drugie miejsce na mundialu. Po zawieszeniu butów na kołek zajął się trenerką, dbając o wyniki Feyenoordu i szkockiego Celticu.

Ivica Osim (06.05.1941 - 01.05.2022)

Były pomocnik, a później ceniony szkoleniowiec. W swej piłkarskiej karierze wsławił się głównie podczas gry przez osiem lat na francuskich boiskach. Wcześniej Osim występował z powodzeniem w macierzystym FK Željezničar. Tuż po odwieszeniu butów na kołek objął stanowisko trenera Željezničara. Tam został dwukrotnie wicemistrzem Jugosławii, a także doszedł do półfinału Pucharu Europy. Obowiązki klubowe łączył z rolą selekcjonera kadry olimpijskiej swojego kraju. W 1986 roku Osim został selekcjonerem pierwszej kadry Jugosławii. Pierwszy sukces przyszedł cztery lata później - „Niebiescy” dotarli do ćwierćfinału Mistrzostw Świata, gdzie ulegli po karnych z Argentyną. W późniejszych latach legendarny selekcjoner prowadził przez krótki okres zespół Japonii.

Stefan Żywotko (09.01.1920 - 02.10.2022)

Najbardziej utytułowany polski trener za granicą, który przez 14 lat prowadził algierskie JS Kabylie. Z drużyną tą sięgnął w sumie po 10 trofeów, w tym dwukrotnie za Afrykańską Ligę Mistrzów. Wcześniej jednak rozwijał swój warsztat trenerski w Polsce, prowadząc między innymi Pogoń Szczecin, Wartę Poznań czy Arkę Gdynia.

Tadeusz Fogiel (20.09.1946 - 22.01.2022)

Tadeusz Fogiel odszedł z tego świata w mieście, które kochał nad życie - Paryżu. Profesor sztuki poligraficznej i menedżer piłkarski, reprezentujący niegdyś interesy Piotra Świerczewskiego, Andrzeja Szarmacha. Fogiel we Francji mieszkał przez ponad 50 lat, przez co nawiązał tam wiele drogocennych kontaktów. Pełnił rolę eksperta stacji Polsat czy korespondenta „Przeglądu Sportowego”.

Jan Gomola (05.08.1941 - 24.02.2022)

Kolejna na liście zasłużona postać w historii Górnika Zabrze. Bramkarz z Ustronia barw „Górników” bronił przez dekadę. W tym okresie udało mu się również zadebiutować w reprezentacji Polski, w której zgromadził siedem występów. 1974 roku jako pierwszy polski piłkarz podpisał zagraniczny kontrakt, udając się do meksykańskiego Atlético Español.

Jerzy Kopa (02.01.1943 - 26.06.2022)

Zasłużony trener znad Wisły, który odpowiadał za wyniki między innymi Lecha Poznań, Pogoni Szczecin, Legii Warszawa czy greckiego PAE Iraklis 1908. Człowiek szczególnie związany z Poznaniem. To tutaj kończył studia na Akademii Wychowania Fizycznego, a później zasiadał w zarządzie Wielkopolskiego Związku Piłki Nożnej.

Tomasz Wołek (14.10.1947 - 21.09.2022)

Wybitny polski dziennikarz, związany szczególnie z piłką nożną. Współpracował z „Piłką Nożną” i pełnił rolę rzecznika prasowego Lechii Gdańsk i Arki Gdynia. Po wprowadzeniu stanu wojennego skupił się głównie na propoagowaniu politycznych wartości, orbitujących wokół Solidarności. Został odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski za wybitnego zasługi w rozwoju niezależnego dziennikarstwa.

Włodzimierz Sierakowski (07.09.1944 - 14.02.2022)

Polski fotograf sportowy pracujący przez wiele lat dla „Przeglądu Sportowego” i Polskiego Związku Piłki Nożnej. Spełniał się w wielu aspektach życia społecznego, lecz to piłka nożna pochłaniała jego największą uwagę.

Bruno Bolchi (21.02.1940 - 28.09.2022)

Włoski menedżer i piłkarz, który grał jako pomocnik. W swojej karierze reprezentował barwy Interu Mediolana, Hellasu, Atalanty i Torino, a także w reprezentacji Włoch. Bolchi został przedstawiony na pierwszej w historii naklejce Panini, która została wydrukowana w 1961 roku.

Omar Borrás (15.06.1929 - 19.10.2022)

Urugwajski trener, który sięgnął z tamtejszą reprezentacją po tytuł Mistrza Ameryki Południowej. Podczas mundialu w 1986 roku jego podopieczni trafili do mocnego grupy z Danią, Niemcami i Szkocją. Borrás określił ją wówczas mianem „grupy śmierci”, co stało się później powszechnie znanym stwierdzeniem w piłce nożnej.

Marvin Morgan (13.04.1983 - 06.12.2021)

Morgan nigdy nie był wybitnym piłkarzem. Większość swej kariery spędził na grze w niższych ligach angielskich. Tę musiał zakończyć przedwcześnie z powodu problemów zdrowotnych. Anglik nie załamał się tym faktem i w pełni skupił się byciu projektantem mody. Jego kreacje przywdziewały takie persony, jak Harry Kane, Kieran Trippier czy wybitny pięściarz - Anthony Joshua. Morgan przez wiele lat borykał się naczyniakiem jamistym.

Miguel Van Damme (25.09.1993 - 29.03.2022)

Bramkarz, który swą całą seniorską karierę spędził w Cercle Brugge. W 2016 roku zdiognozowaną u niego ostrą białaczkę. Rok później golkiper wrócił do futbolu z wesołą nowiną, jakoby choroba została pokonana, a jej nawrót nie był zbyt prawdopodobny. Niestety, tuż po podpisaniu nowego kontraktu nowotwór powrócił ze zdwojoną siłą. Tym razem Belg przegrał tę nierówną walkę.

Królowa Elżbieta II (21.04.1926 - 08.09.2022)

Najdłużej panująca monarchinii w historii. Jej rządy trwały dokładnie 70 lat i 214 dni. Przez większość brytyjskiego społeczeństwa uwielbiana za jej empatię i stanowczość w rządach. Świat sportu na śmierć Królowej nie pozostał obojętny. W stronę pałacu Pałacu Buckingham posyłano masowo kondolencje. Angielska Premier League na znak żałoby wstrzymała rozgrywki na tydzień.