Zagłębie Sosnowiec musi mierzyć się z widmem relegacji po trwających rozgrywkach. Zespół zajmuje ostatnią pozycję w lidze, a do bezpiecznej lokaty traci aż osiem punktów. Różnica ta może jednak wzrosnąć do dziewięciu „oczek”, jeśli zaległe starcie wygra Resovia Rzeszów.
Stąd potrzeba wzmocnień w wielu formacjach. Wyjątkiem nie okazali się środkowi napastnicy, którzy zawodzą. Kamil Biliński strzelił zaledwie trzy gole, Marek Fabry może popisać się takim samym dorobkiem. Potrzeba więc było w Zagłębiu napastnika.
Do czerwonej latarni I ligi trafił zatem Gabriel Kirejczyk z Piasta Gliwice. Młody napastnik spędził w tym sezonie na ekstraklasowych boiskach ledwie 327 minut, w których czasie udało mu się zanotować asystę. „Piastunki” wypożyczając go, liczą na możliwość gry dla perspektywicznego zawodnika, której nie miał on w drużynie mistrzów Polski z 2019 roku.
Ogólnie Kirejczyk dla Piasta rozegrał 26 spotkań, strzelił zaledwie jedną bramkę. Na gola w rozgrywkach Ekstraklasy wciąż jednak czeka. W zespole Piasta debiutował w Pucharze Polski w meczu ze swoją nową drużyną. Młody gracz może popisać się imponującym wzrostem, Kirejczyk mierzy dokładnie 197 centymetrów.
Jest on tym samym czwartym wzmocnieniem sosnowiczan w tym oknie. Wcześniej do klubu trafili napastnik Dominik Sokół, bramkarz Ołeksij Szewczenko oraz pomocnik Michał Janota.