Zaskakujące rozmowy Zidane'a

2018-09-24 11:45:38; Aktualizacja: 6 lat temu
Zaskakujące rozmowy Zidane'a Fot. Transfery.info
Rafał Bajer
Rafał Bajer Źródło: Daily Mirror

Zinedine Zidane negocjuje swój powrót na ławkę trenerską.

Legendarny pomocnik rozstał się tego lata z Realem Madryt, z którym w ciągu 2,5 roku trzykrotnie sięgnął po trofeum Ligi Mistrzów. Po tak owocnym okresie postanowił on odpocząć od trenowania, a w tym czasie nieustannie otrzymuje zapytania o powrót na ławkę trenerską. Do tej pory w szczególności spekulowano na temat jego przeprowadzki do Manchesteru United, lecz na horyzoncie pojawiła się dość zaskakująca możliwość.

Z ofertą dla byłego kolegi z boiska zgłosił się David Beckham. Anglik dokonuje ostatnie formalności związane z przyłączeniem jego Interu Miami do Major League Soccer w 2020 roku. Gdy sprawy organizacyjne zostaną uporządkowane, „Becks” i jego współpracownicy zamierzają na poważnie wziąć się za budowę zespołu.

Plan jest jasny - drużyna z Miami ma z miejsca stać się wiodącą siłą w całej lidze, a w jej składzie mają się znaleźć gwiazdy najwyższego formatu. W ostatnich tygodniach sporą sensację zrobiła wieść o zainteresowaniu Lionelem Messim. Beckham ma konkretny plan na zatrudnienie Argentyńczyka, który jest jego priorytetem ze względu na sporą hiszpańskojęzyczną populację Miami. Były piłkarz zdaje sobie sprawę, że gwiazda z Ameryki Południowej będzie idealnym rozwiązaniem, by zwrócić uwagę na klub.

Świetni zawodnicy potrzebują jednak znakomitego trenera, z takiego założenia wyszli przynajmniej działacze Miami. Właśnie dlatego pojawił się pomysł zatrudnienia Zidane'a. Według „Daily Mirror” Bechham kontaktował się już z Francuzem i stworzył grunt pod dalsze rozmowy. Negocjacje znajdują się dopiero w początkowej fazie, ale Miami zamierza na bieżąco kontrolować sytuację.

„Zizou” nominalnie planował zrobić sobie roczną przerwę od trenowania, zatem jeśli zgodziłby się na ofertę z USA, miał dodatkowe kilka miesięcy wolnego, ponieważ MLS gra systemem wiosna-jesień. Do tego czasu Beckham chce się upewnić, że żaden inny klub nie podkradnie mu wymarzonego szkoleniowca.