Carlos Augusto wykonał tego lata spory krok, przechodząc do Interu Mediolan. Wcześniej przez trzy lata występował w sąsiedniej Monzie, gdzie zanotował zauważalny progres.
Wszechstronny zawodnik z Campinas przeprowadził się do położonego o nieco ponad 20 kilometrów Mediolanu na zasadzie wypożyczenia z obligatoryjnym transferem za około 13 milionów euro. Była to ekspresowa odpowiedź finalistów Ligi Mistrzów na odejście Robina Gosensa.
Na całej operacji zarobi nie tylko Monza, ale i Corinthians. Ekipa z Ameryki Południowej zapewniła sobie pewien procent od późniejszych transakcji z udziałem uzdolnionego wychowanka.
Augusto całe młodzieńcze lata spędził w Brazylii. Jego korzenie sięgają jednak Italii, dlatego tamtejsza federacja starała się go nakłonić do przyjęcia powołania do reprezentacji dwukrotnych mistrzów Europy.
Fabrizio Romano zapewnia, że 24-latek odrzucił taką możliwość. Nieustannie marzy o założeniu trykotu „Canarinhos”. W rzeczywistości ma cichą nadzieję, że spełni swój cel już w najlepszy weekend, gdy powołania roześle Fernando Diniz.
Włoski związek odniósł niedawno podobny sukces, podbierając Argentynie Mateo Reteguiego. W tym przypadku chęć wyraził jednak sam zawodnik.
Carlos Augusto rozegrał na przestrzeni bieżącej kampanii pięć spotkań - tylko w jednym z nich wyszedł na boisko w pierwszym składzie.