Zbigniew Boniek ma pretensje do Michała Probierza. „Nie powinien o tym decydować”

2023-12-20 13:22:49; Aktualizacja: 11 miesięcy temu
Zbigniew Boniek ma pretensje do Michała Probierza. „Nie powinien o tym decydować” Fot. Rafal Oleksiewicz / PressFocus
Patryk Krenz
Patryk Krenz Źródło: Polsat Sport

Michał Probierz od września sprawuje funkcję selekcjonera reprezentacji Polski. Zbigniew Boniek uważa, że nie powinien mieć on wpływu na zwolnienie Jakuba Kwiatkowskiego, o czym powiedział w rozmowie z Polsatem Sport.

Polski Związek Piłki Nożnej nie ma dobrej passy. Podczas rządów Cezarego Kuleszy doszło już do kilku skandalów, które drastycznie wpłynęły na wizerunek federacji.

Ostatnio głośno zrobiło się o zwolnieniu Jakuba Kwiatkowskiego, wieloletniego rzecznika prasowego związku i team managera zespołu. Największe kontrowersje wzbudziła jednak sama forma rozstania.

„Decyzją selekcjonera Reprezentacji oraz dyrektora Departamentu Komunikacji i Mediów Jakub Kwiatkowski zakończył współpracę z PZPN” - napisano w oświadczeniu.

Później Cezary Kulesza otwarcie przyznał, że to właśnie Michał Probierz odpowiadał w głównej mierze za zwolnienie zasłużonego pracownika.

Ostro o całej sprawie wypowiedział się już Janusz Basałaj, czyli szef departamentu komunikacji i mediów PZPN-u za kadencji Zbigniewa Bońka.

- To nie mój atak w Michała Probierza, ale zatrudnianie i zwalnianie rzecznika prasowego i team managera kadry to jest robota prezesa PZPN. Forma rozstania była haniebna, idiotyczna, prosto ze śmiesznego klubiku - powiedział na kanale Meczyki.pl.

Zdanie Basałaja podziela jego były zwierzchnik.

- Moje zdanie jest takie: Kuba to jest porządny i uczciwy człowiek. O jego zwolnieniu nie powinien decydować selekcjoner, bo Kwiatkowski nie był członkiem sztabu sportowego, o którego składzie decyduje trener. Gdyby Michał powiedział, że Kuba Kwiatkowski jest mu potrzebny, to by nie doszło do tego zwolnienia. Prawda jest taka, że Kwiatkowskiego zwolnił Michał Probierz. Dlaczego to zrobił, kto mu to podpowiedział, trudno mi rozsądzić - zastanawiał się Zbigniew Boniek w rozmowie z Polsatem Sport.