Zbigniew Boniek zabrał głos w sprawie powrotu do AS Romy. Wszystko jasne

2024-09-25 07:57:08; Aktualizacja: 1 miesiąc temu
Zbigniew Boniek zabrał głos w sprawie powrotu do AS Romy. Wszystko jasne Fot. MaciejGillert / Shutterstock.com
Dawid Basiak
Dawid Basiak Źródło: Zbigniew Boniek [X]

Zbigniew Boniek w ostatnim czasie był łączony przez włoskie media z pracą w roli dyrektora generalnego AS Romy. Były prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej postanowił osobiście wyjaśnić ten temat, dementując wszystko za sprawą wpisu opublikowanego na portalu X.

AS Roma przeżywa w ostatnim czasie trzęsienie ziemi. Z posadą pierwszego szkoleniowca po trzydziestu zanotowanych spotkaniach pożegnał się Daniele De Rossi. Wiemy już, że jego miejsce zajął Ivan Jurić, który w swoim debiucie pokonał Udinese Calcio 3-0. Zmiany w rzymskiej drużynie nie dotyczyły jednak tylko ławki trenerskiej, ponieważ nowe rozdanie pojawiło się również w klubowym gabinecie.

Mowa tutaj o Linie Souloukou, która od kwietnia ubiegłego roku piastowała funkcję dyrektorki generalnej. Jej ostatnie działania nie do końca jednak podobały się kibicom, co wiązało się ze sporą krytyką, a nawet pogróżkami skierowanymi w jej stronę, przez które w miejscach publicznych dookoła greckiej działaczki można było zobaczyć specjalnie wynajętą ochronę.

To wszystko w pewnym momencie sprawiło również, że całkowicie zwątpiła ona w dalszą współpracę i tym samym złożyła rezygnację z zajmowanego stanowiska. Media szybko podchwyciły temat, a „La Gazzetta dello Sport” stworzyła nawet listę potencjalnych kandydatów, którzy mogliby ją zastąpić. Co ciekawe, znalazł się na niej Zbigniew Boniek, a więc były gracz Romy, dla której występował między 1985 a 1988 rokiem.

Czy ten temat jest realny? Otóż aktualny wiceprezydent UEFA postanowił osobiście odnieść się do powyższych doniesień, jednocześnie krótko je dementując. Wszystko to zrobił za sprawą wpisu umieszczonego na portalu X, gdzie napisał, że pierwsze słyszy o takiej możliwości. Oznacza to, że Roma nie kontaktowała się ze swoimi byłym piłkarzem w sprawie pracy na nowym stanowisku, a więc jego kandydatura na ten moment jest raczej bardzo mało prawdopodobna.

„Pierwsze słyszę…” - napisał były prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej.