Zbigniew Jakubas zawetował transfery do Motoru Lublin. „Mam swoją wizję”

2024-10-05 18:31:45; Aktualizacja: 1 godzina temu
Zbigniew Jakubas zawetował transfery do Motoru Lublin. „Mam swoją wizję” Fot. Pawel Bejnarowicz / PressFocus
Norbert Niebudek
Norbert Niebudek Źródło: Dwa Fotele [Meczyki.pl]

Motor Lublin po awansie do Ekstraklasy starał się odpowiednio wzmocnić kadrę zespołu, aby ta mogła skutecznie rywalizować na najwyższym szczeblu krajowych rozgrywek. Beniaminek przyglądał się wielu zawodnikom, jednak nie zawsze dochodziło do finalizacji transferu. Ostatnie słowo należy bowiem do prezesa oraz większościowego udziałowca klubu, czyli Zbigniewa Jakubasa, który w programie „Dwa Fotele” na kanale Meczyki.pl zdradził, że minionego lata dwukrotnie lub trzykrotnie zawetował ruch do drużyny.

W poprzednim sezonie Motor Lublin dość nieoczekiwanie uzyskał promocję do Ekstraklasy, czyniąc to poprzez wygraną w barażach, gdzie w finale pokonał Arkę Gdynia.

Władze klubu, chcąc zapewnić zespołowi prowadzonemu przez Mateusza Stolarskiego odpowiednią jakość, aby ten mógł z powodzeniem rywalizować w zmaganiach na poziomie krajowej elity, zdecydowały się na wzmocnienia kadry podczas letniego okienka transferowego.

Szeregi beniaminka zasiliło w sumie ośmiu nowych graczy. To Marek Bartoš, Ivan Brkić, Kaan Caliskaner, Krzysztof Kubica, Christopher Simon, Sergi Samper, Bradly van Hoeven oraz Miłosz Lewandowski.

Okazuje się, że ruchów przychodzących mogło być jeszcze więcej, jednak niekiedy zgody na przeprowadzenie transakcji nie wyrażał Zbigniew Jakubas.

- Jestem ostatnią instancją. W ostatnim okienku transferowym dwukrotnie lub trzykrotnie powiedziałem „nie, nie zaakceptuje takiego zawodnika”. W jednym przypadku to był Polak, w drugim przypadku cudzoziemiec - zdradził prezes i większościowy udziałowiec klubu w programie „Dwa Fotele” na kanale Meczyki.pl.

- Mam swoją wizję. Jeden z transferów jest pomyłką. To już mogę powiedzieć definitywnie. Jak ja słyszę, że my bierzemy zawodnika, bo on jest w 2. Bundeslidze, ale popatrzymy, czy on grał w ogóle, bo jak on siedzi na ławce na drugim poziomie rozgrywek, to raczej się nie rozwija - wytłumaczył. 

Motor Lublin po dziesięciu meczach obecnego sezonu zajmuje 12. miejsce z dorobkiem 12 punktów w tabeli Ekstraklasy.

Podopieczni trenera Mateusza Stolarskiego staną przed szansą poprawienia dotychczasowego bilansu w sobotni wieczór, kiedy w wyjazdowym starciu zmierzą się z liderem stawki, a więc Lechem Poznań. Pierwszy gwizdek wybrzmi równo o 20:15.