Zenit Sankt Petersburg zamierza bronić Anatolija Tymoszczuka

2022-03-12 11:16:10; Aktualizacja: 2 lata temu
Zenit Sankt Petersburg zamierza bronić Anatolija Tymoszczuka Fot. photo-oxser / Shutterstock.com
Karol Brandt
Karol Brandt Źródło: Sport Express | Witalij Jurczenko [Facebook]

Komisja Kontroli i Dyscypliny Ukraińskiego Związku Piłki Nożnej odebrała Anatolijowi Tymoszczukowi licencję trenerską. Zenit Sankt Petersburg, pracodawca Ukraińca, potępił to zachowanie i zapowiedział odwołanie.

Były defensywny pomocnik zapracował sobie na status legendy ukraińskiej piłki. To oczywiście nie wzięło się znikąd – jako zawodnik Bayernu Monachium najpierw w sezonie 2009/2010 dotarł z nim do finału Ligi Mistrzów, a trzy lata później sięgnął po upragniony puchar.

W koszulce bawarskiej ekipy rozegra w sumie 132 spotkania. O mniej więcej połowę mniej niż w Szachtarze Donieck, ale fakty są takie, że jego kariera zyskała status międzynarodowy tak naprawdę po opuszczeniu Ukrainy.

Anatolij Tymoszczuk bardzo szybko stał się ważną postacią Zenitu Sankt Petersburg, z którym wygrał Puchar UEFA (obecna Liga Europy) i Superpuchar Europy, a kilka miesięcy później dopiął warunki przyszłego transferu do niemieckiej ekipy.

W 2013 roku gracz środka pola wrócił do ekipy „Piterców”. Zwieńczeniem jego kariery był udział w EURO 2016, co zrobił już jako zawodnik Kajrata Ałmaty.

Tuż po zawieszeniu piłkarskiego obuwia na kołku Ukrainiec rozpoczął przygodę trenerską i od tego czasu pełni rolę asystenta w Zenicie Sankt Petersburg. Dzięki między innemu tej decyzji dziś posiada także status legendy w tym klubie.

Gdy 24 lutego Rosja zaatakowała Ukrainę, świat zaczął wyczekiwać głosów potępienia. Tymoszczuk ani myślał jednak zabierać głosu, został w Rosji i pełnił dalej rolę szkoleniowca.

Takie zachowanie potępił Rusłan Malinowski, mówiąc, że w jego ocenie blisko 43-letni Ukrainiec utracił właśnie status legendy.

Komisja Etyki i Fair Play Ukraińskiego Związku Piłki Nożnej wniosła o odebranie mu licencji trenerskiej, którą zdobył w ojczyźnie, wszelkich honorów czy wykreślenie go z rejestru reprezentantów Ukrainy.

Ukraiński Związek Piłki Nożnej poinformował, że Komisja Kontroli i Dyscypliny przychyliła się do wniosku, a ponadto zakazała Tymoszukowi prowadzenia jakiejkolwiek działalności piłkarskiej.

Zenit Sankt Petersburg zdążył już zareagować na tę decyzję i zapowiedział odwołanie do Trybunału Arbitrażowego do spraw Sportu w Lozannie (CAS).

„Anatolij Tymoszczuk - wielki profesjonalista, który wyróżniał się sumienną pracą w każdym kraju, w którym grał i pracował jako trener.

Wiara w jego umiejętności trenerskie nie została naruszona, podobnie jak w niego samego jako człowieka. Sądzimy, że decyzje podejmowane przez Ukraiński Związek Piłki Nożnej nie są przemyślane i odbieramy je jako środek manipulacji politycznej. Przypominamy także, że piłka nożna funkcjonować z dala od polityka i nie być elementem politycznych zagrywek.

Interesów naszego trenera będziemy bronić przed CAS-em” – oznajmił przedstawiciel służby prasowej Zenitu Sankt Petersburg w rozmowie ze Sport Expressem.

CAS już teraz zajmuje się dwoma sprawami związanymi z rosyjską piłką, po tym jak Rosyjski Związek Piłki Nożnej złożył odwołanie od decyzji o wykluczeniu rosyjskich drużyn z międzynarodowych rozgrywek.

W międzyczasie pojawiły się doniesienia, że Tymoszczuk od 2012 roku jest agentem FSB - rosyjskich służb specjalnych. Wiele wskazuje jednak na to, że dokumenty zostały sfabrykowane.