Francuz na Estadio Santiago Bernabéu przybył latem 2009 roku obok Cristiano Ronaldo czy Kaki. Początkowo musiał on rywalizować o miejsce w podstawowym składzie, ale finalnie Gonzalo Higuaín uznał jego wyższość i cztery lata później odszedł z klubu.
Od tego czasu „Coco” grywa regularnie, gromadząc na swoim koncie następne występy, gole czy asysty. Po sobotniej grze przeciwko RCD Espanyol ma już 601 spotkań, 321 goli i 157 asyst.
Karim Benzema ustalił wynik zawodów na 4:0, a potrzebował ledwie 21 minut, aby wpisał się na listę strzelców. Dzięki zwycięstwie Real Madryt został mistrzem Hiszpanii, a dla samego 34-latka było to już 21. trofeum w barwach „Los Blancos”.
Dzięki tym liczbom środkowy napastnik dogonił Fernando Hierro pod względem występów i ma przed sobą tylko pięciu innych zawodników. Najbliższej mu do Carlosa Santillany, który rozegrał łącznie 645 meczów. 321 trafień sprawia, że brakuje jeszcze tylko dwóch, aby zrównał się z Raúlem Gonzálezem, a wtedy będzie drugim najlepszym strzelcem w historii klubu.
Realowi Madryt do końca sezonu pozostało pięć, a w przypadku awansu do finału Ligi Mistrzów, sześć spotkań. W tym czasie Benzema, który jest najskuteczniejszym francuskim piłkarzem w dziejach, może ponownie zapisać się w annałach piłki.
***
Historyczny wyczyn Carlo Ancelottiego. Włoski maestro w pięciu krajach