„Znamy ich mocne strony. Jesteśmy przygotowani”. Trener Cercle Brugge przed potyczką z Jagiellonią Białystok

2025-03-06 09:17:42; Aktualizacja: 3 godziny temu
„Znamy ich mocne strony. Jesteśmy przygotowani”. Trener Cercle Brugge przed potyczką z Jagiellonią Białystok Fot. Cercle TV
Piotr Różalski
Piotr Różalski Źródło: Cercle Brugge

Ferdinand Feldhofer, szkoleniowiec czwartkowego rywala Jagiellonii Białystok w Lidze Konferencji – Cercle Brugge – zapowiedział pierwszy pojedynek rozgrywany w Polsce. Wskazał przede wszystkim, że jego drużyna nie da się zaskoczyć, bo on sam zna mocne strony mistrza kraju.

Belgowie do ostatnich minutach prowadzili z Jagiellonią korespondencyjny bój o zakończenie fazy ligowej LK w TOP 8. Ta strefa gwarantowała bezpośredni awans do 1/8 finału.

Ostatecznie okazali się oni lepsi dzięki lepszemu bilansowi bramkowemu. Teraz ekipy staną naprzeciw siebie i na boisku wytoczą największe argumenty.

„Jaga” w barażach pokonała serbskie FK TSC Bačka Topola i teraz stoczy wyrównany bój z ekipą z silniejszej krajowej ligi. Tak uważa między innymi trener Cercle.

– Chcemy uzyskać dobrą pozycję startową przed rewanżem. Nie zamierzamy wywieźć remisu. Zawsze chcemy wygrywać i tego dnia nie będzie inaczej – uprzedził Austriak na konferencji prasowej.

– Jagiellonia to w rzeczy samej bardzo dobra drużyna. Lubią grać piłką, są bardzo ruchliwi. Gra tam kilku bardzo dobrych zawodników, ale jesteśmy dobrze przygotowani i znamy ich mocne strony.

– Nie odczuwam żadnego dodatkowego stresu. Myślę, że moi piłkarze także. Wszyscy byli szczęśliwi na wieść o podróży do Polski. Zdajemy sobie też sprawę, że to okazja na to, aby pokazać, kim jesteśmy. Chcemy promować Cercle w Europie.

– Szanse szacuję 50 na 50. Musimy osiągnąć nasz najlepszy poziom. W ciągu dwóch meczów może się wiele wydarzyć. Musimy być bardziej wydajni niż w poprzednich meczach, aby zrealizować cel – podsumował 45-latek.

Rywalizacja przy Słonecznej rozpocznie się o 21:00. Drugi mecz tydzień później na Jan Breydelstadion w Brugii.