Zwrot akcji w sprawie Damiana Szymańskiego?! Tyle trzeba zapłacić
2025-07-30 08:09:03; Aktualizacja: 15 godzin temu
Legia Warszawa pracuje nad sprowadzeniem Damiana Szymańskiego. Stołeczny klub chciał, by pomocnik najpierw rozwiązał kontrakt z AEK-iem Ateny, ale na to prawdopodobnie nie ma szans. Zdaniem Tasosa Kapetanakosa z enwsi.gr Grecy oczekują kwoty oscylującej wokół dwóch milionów euro.
Legia po odejściu Maxiego Oyedele poszukuje jakościowej „szóstki”. Po przeanalizowaniu różnych kandydatur skupiła się na Damianie Szymańskim, który nie figuruje w dalszych planach AEK-u Ateny.
30-latek rozgląda się więc za nowym miejscem. Do tej pory wydawało się, że przeprowadzka na Łazienkowską jest naprawdę bardzo prawdopodobna.
- Cały czas jest temat Szymańskiego w Legii, to się toczy, ale na razie trzeba poczekać jak się rozwinie jego sytuacja w AEK-u. Legia czeka na rozwiązanie kontraktu, nie jest tak, że jutro czy pojutrze przyjedzie do Warszawy, raczej to będzie się toczyło - wyjaśnił na kanale Prawda Futbolu Paweł Gołaszewski.Popularne
W greckich mediach panuje zupełnie inne przekonanie. Zdaniem Tasosa Kapetanakosa do porozumienia jest naprawdę daleka droga.
AEK na ten moment nie bierze pod uwagę rozwiązania kontraktu z pomocnikiem. Wiedząc to, Legia zaproponowała pół miliona euro. Taka kwota nie spełnia nawet w najmniejszym stopniu oczekiwań drugiej strony.
Zarząd 13-krotnego mistrza kraju czeka na ofertę zbliżającą się do dwóch milionów euro. Uważa, że to odpowiednia wycena gracza, którego umowa wygasa dopiero za dwa lata.
„[...] AEK zdecydował, że nikt nie opuści zespołu jako wolny agent, nawet jeśli będzie to zawodnik z grupy »zwolnionych« przez Marko Nikolicia” - czytamy na enwsi.gr.
Jeśli AEK nie zmieni nastawienia, to szanse na powrót Szymańskiego do Ekstraklasy. On sam miał rzeczywiście negocjować z warszawskim zespołem, licząc na to, że w najbliższych dniach uda się sfinalizować ruch - tak też sprawę przedstawiały media nad Wisłą.
30-latek zanotował dla zespołu z Aten 190 występów.