„Żyjemy. W środę możemy przeżyć dobrą noc”. Diego Simeone przygotowuje grunt pod udany rewanż z Realem Madryt
2025-03-05 08:40:52; Aktualizacja: 18 godzin temu
Szkoleniowiec Atlético Madryt Diego Simeone ze spokojem przyjął najmniejszy wymiar kary, jaka była porażka na Santiago Bernabéu z Realem Madryt. Na pomeczowej konferencji podzielił się przeczuciem, że w rewanżu jego zespół będzie w stanie odwrócić losy rywalizacji.
Wtorkowy hit 1/8 finału Ligi Mistrzów z pewnością przypadł do gustu koneserom wielkiej piłki. W końcu otrzymali obraz, jakiego się spodziewali, a o błędach decydowały momenty.
Jeden z nich wykorzystał Rodrygo, który po podaniu od Federico Valverde minął obrońcę, zrobił różnicę balansem ciała i strzelił nie do obrony dla Jana Oblaka. Jeszcze piękniejszym trafieniem odpowiedział Julián Alvarez. Tego gola po prostu trzeba zobaczyć.
Ostatnie słowo należało do „Królewskich”. Brahim Díaz wpadł z piłką w pole karne i w gąszczu znalazł lukę, aby zdobyć zwycięską bramkę, choć padają stwierdzenia, że nie powinna ona była zostać uznana.Popularne
Można wywnioskować, że taki rezultat był do zaakceptowania dla Diego Simeone, który z biegiem czasu zacznie przygotowywać swoją drużynę na wielkie wydarzenie w postaci rewanżowego starcia na Civitas Metropolitano. 12 marca o 21:00 losy awansu zostaną rozstrzygnięte.
– To był bardzo taktyczny mecz. Staraliśmy się przejść przez różne momenty. Przeciwnicy zaczęli lepiej. Strzelili gola, przy którym mogliśmy się lepiej zachować. Wielką zaletą mojej drużyny było to, że zawodnicy się nie poddali, nie byli stremowani po tak szybkiej stracie – zaznaczył „Cholo”.
– Efekt był wręcz odwrotny. Wchodziliśmy w grę, przejmowaliśmy kontrolę, wchodziliśmy na połowę przeciwnika. Julián strzelił gola po otrzymaniu piłki od Lino, który nie mógł przepchnąć podania. Tak zakończyła się pierwsza połowa, którą dobrze zrozumiałem.
– W drugiej zaczęliśmy tak samo. Brahim zagrał świetnie, choć mogliśmy też lepiej rozwiązać tę sytuację, która ostatecznie przeważyła szalę. Później Real starał się wykorzystać ogromny potencjał w kontratakach. „Viní” i Mbappé wykonują pracę na tej płaszczyźnie bardzo dobrze.
– Końcowy wynik? Żyjemy, a środowa noc może okazać się dla nas dobra. Nasze głowy teraz są nastawione na Getafe, ale od niedzielnego wieczoru będziemy myśleć już tylko o rewanżu – podsumował Argentyńczyk.