Miura, który planuje grać w piłkę do 60. roku życia, przyleciał już do Portugalii, by ustalić ostatnie szczegóły współpracy z drugoligowym Oliveirense, a także wziąć udział w próbnym treningu. Wiadomo już, że jeśli uda się porozumieć, będzie to wypożyczenie z Yokohama FC.
Nestor japońskiego futbolu zdecydował się odejść z japońskiego trzecioligowca Suzuka Point Getters, gdyż ten nie ma ambicji walki o awans w najbliższym sezonie. Dużo bardziej kusząca jest wizja przeprowadzki do Portugalii.
Oliveirense należy od listopada do japońskiej firmy ONODERA GROUP. Pozyskanie Miury miałoby zapewnić nie tylko ogromne zainteresowanie mediów, ale też dać nieocenione doświadczenie w szatni. To się przyda, bo drużyna będzie walczyła o utrzymanie w drugiej lidze, obecnie zajmując czternastą lokatę na osiemnaście klubów.
Po powodzeniu misji pozostania w drugiej lidze Oliveirense chce znacząco wzmocnić się w następnym sezonie, powalczyć o awans do ekstraklasy i stanowić pierwszy przystanek dla młodych japońskich piłkarzy w Europie.
Miura może też pomóc, bo zna portugalski język. Co prawda w wersji brazylijskiej, bo osiem lat spędził w tamtejszych klubach, ale jednak.
Dla 55-letniego atakującego byłby to pierwszy zagraniczny transfer od 2005 roku, gdy przez kilka miesięcy występował w australijskim Sydney FC.
Poza Japonią grał też we włoskiej Genoi i chorwackim Dinamie Zagrzeb.
Ostatnie lata są już dla niego zdecydowanie spokojne pod względem sportowym - z rzadka strzela bramki, ale akurat w sezonie 2022 udało mu się to dwukrotnie w 18 meczach japońskiej trzeciej ligi.