Holender bardzo szybko poznał się na umiejętnościach prawego obrońcy, co poskutkowało otworzeniem mu drzwi do udejścia. Latem zabrakło jednak czasu, aby transfer mógł zostać sfinalizowany, tym bardziej że klub od razu chciał sprowadzić bezpośredniego następcę.
Blisko 25-letni piłkarz został, ale jak dotąd uzbierał raptem cztery minuty. To znak, że Erik ten Hag zupełnie na niego nie liczy. Nie mogą zatem dziwić jego ostatnie słowa, jakoby nie posiadał w zespole dwóch klasowych graczy na pozycji prawego defensora.
– Dalot ma ten drugi oddech, który pozwala mu się poruszać wzdłuż całej flanki. Myślę, że rozwój jest naprawdę dobry, ale to nie zawsze wystarczy. Taki klub, jak Manchester United potrzebuje dwóch dobrych obrońców, ponieważ terminarz jest bardzo napięty – stwierdził menedżer.
„The Telegraph” podaje, że podczas nachodzącego okna transferowego Manchester United postara się znaleźć byłemu młodzieżowemu reprezentantowi Anglii nowego pracodawcę.
Aaron Wan-Bissaka został wystawiony na listę sprzedażową, a „Czerwone Diabły” wyczekują teraz ofert, wierząc, że uda się odzyskać choć większą część z wydanych w 2019 roku 55 milionów euro.
Gracz jeszcze nie tak dawno uchodził za jednego z lepszych na swojej pozycji w całej Premier League. Cieszący się zaufaniem Ten Haga Diogo Dalot zamknął mu jednak drogę do wyjściowego składu, stąd duże prawdopodobieństwo rozstania w styczniu.