22-letni Argentyńczyk, który strzelił w tym sezonie 16 goli w barwach „Nerazzurrich”, znajduje się na celownikach największych europejskich klubów. Wśród nich są Barcelona i Real Madryt, a ostatnio miał dołączyć do tej grupy również Manchester City.
Co na to Yaque?
- Mówi się, że chcą go Barcelona z Realem. Inni pewnie nie spaliby przez to w nocy, ale na niego nie ma to żadnego wpływu. Nie wydzwania do mnie z pytaniami o to, które doniesienia są prawdziwe, a które fałszywe. Skupia się na teraźniejszości i pracy.
- Rozmawiałem z wieloma ludźmi, ale nic konkretnego jeszcze się nie wydarzyło. Na razie nie kontaktują się ze mną szefowie klubów. Nie ma nic formalnego ani poważnego.
- Bycie jednym z najbardziej pożądanych zawodników na rynku jest wymarzoną sytuacją, ale na razie naprawdę nie dzieje się nic szczególnego. On sam chce tylko dalej grać i zdobywać kolejne bramki. Ciągły rozwój Lautaro sprawił, że największe kluby uważnie go obserwują. Mamy nadzieję, że jego wysiłki zostaną nagrodzone tak, jak na to zasłużył - powiedział menedżer.