31-letni Brazylijczyk był piłkarzem „Rossonerich” między 2007 a początkiem 2013 roku. Z Mediolanu trafił do Corinthians, ale później wrócił jeszcze do Europy, reprezentując barwy Chelsea i Villarrealu. Następnie był związany z Tianjin Tianhai oraz São Paulo, a aktualnie jest bez klubu.
Na temat potencjalnego powrotu doświadczonego piłkarza do Włoch spekuluje się co jakiś czas. Chęci ponownego dołączenia do Milanu nie ukrywa sam napastnik.
- Czy tęsknię za czasem spędzonym w Milanie? Oczywiście. Nie widzę innej możliwości. Rozegrałem 150 meczów, strzeliłem 63 gole. Zdobyliśmy mistrzostwo i Superpuchar Włoch. Powrót do Mediolanu byłby dla mnie spełnieniem marzeń.
- Czy zgodziłbym się na rolę zmiennika Zlatana Ibrahimovicia? Tak. W czym problem? To znaczy wcale nie przyszedłbym siedzieć na ławce rezerwowych. Wystarczyłoby mi kilka występów, żeby przekonać do siebie trenera (śmiech). Niee, dajmy spokój, moglibyśmy grać razem (śmiech). Stworzylibyśmy z „Ibrą” świetny duet. On mnie inspiruje. Pokazuje, że skoro może robić pewne rzeczy w wieku 39 lat, ja mogę spokojnie, mając 31. On i Milan dają sobie wszystko. „Ibra” jest fundamentem rozwoju klubu. Szaleję też na punkcie Theo Hernándeza. To połączenie Cafu i Serginho - przyznał Pato, który jest dostępny na zasadzie wolnego transferu.