Tego lata Manchester United jest aktywny na rynku transferowym. W zespole znajduje się już Jadon Sancho, a lada moment podpis pod kontraktem złoży Raphaël Varane. Według angielskich dziennikarzy to może nie być koniec zakupów na Old Trafford tego lata.
Najpierw jednak właściciele chcą pozbyć się kilku graczy, którzy nie mają przyszłości w klubie. Jednym z nich jest Andreas Pereira.
Brazylijczyk do „Czerwonych Diabłów” trafił jeszcze w wieku juniorskim z PSV Eindhoven. Skauci zauważyli jego talent i dołączył do akademii, gdzie przechodził przez jej kolejne szczeble. Mimo dużego potencjału jednak nigdy na stałe nie zaistniał w pierwszej drużynie.
Zamiast tego był wypożyczany do trzech ekip - Granady, Valencii i Lazio. Poprzedni sezon spędził w tej ostatniej, gdzie na poziomie Serie A udało mu się łącznie wystąpić w 26 spotkaniach, strzelając w ich trakcie jedną bramkę i notując do tego dwie asysty.
Latem wrócił do Manchesteru United, ale od samego początku było jasne, że w najbliższej przyszłości zmieni otoczenie. W jego sprawie skontaktowało się Fenerbahçe. Przedstawiciele klubu chcieli wybadać sytuację i dowiedzieć się, ile musieliby zapłacić za 25-latka.
Według obecnych informacji „Czerwone Diabły” za swojego ofensywnego pomocnika oczekują 25 milionów euro. Nie wiadomo, czy turecka drużyna będzie chciała zapłacić za niego aż taką kwotę. Jednak jej właściciele są zdeterminowani, aby pozyskać kilku jakościowych graczy w tym okienku transferowym, ponieważ po siedmiu latach posuchy chcą w końcu zdobyć mistrzostwo.
Sam Pereira wydaje się znajdować w dobrej formie, co potwierdził choćby przepiękną bramką w zremisowanym 2-2 meczu towarzyskim przeciwko Brentford.